W obecności premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele spółki Polskie Elektrownie Jądrowe podpisali umowę z konsorcjum amerykańskich koncernów Westinghouse i Bechtel dotyczącą projektowania pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Jak tłumaczą PEJ, celem porozumienia jest zaprojektowanie elektrowni wraz z kluczowymi elementami. Chodzi o miejsca, gdzie będą znajdowały się reaktory, turbina i elementy pomocnicze.

Premier podkreślał, że elektrownia atomowa cementuje współpracę polsko-amerykańską na trzech polach: bezpieczeństwa, energetyki i na polu gospodarczym. – XXI w. należy do atomu. Nie znamy technologii, które mogą w przyszłości nadejść, dlatego nie możemy ryzykować stabilności systemu energetycznego na podstawie niestabilnych źródeł energii. Jedynym czystym, stabilnym źródłem energii, które dzisiaj jest technologicznie sprawdzone i zweryfikowane co do bezpieczeństwa, jest właśnie energetyka jądrowa – powiedział.

– Pierwszą w Polsce elektrownię jądrową chcemy zbudować w zakładanym terminie, w budżecie, z optymalnym wykorzystaniem polskiego przemysłu – deklarowała Anna Trzeciakowska, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Etap projektowania ma trwać do 2025 r. Budowa ma ruszyć w 2026 r. Rok wcześniej ma zostać podpisana finalna umowa z Amerykanami w tej sprawie.

W dalszym ciągu trwają też rozmowy z Komisją Europejską, które dotyczą modelu finansowania elektrowni. „Wniosku prenotyfikacyjnego” dotyczącego zgody Brukseli na pomoc publiczną można spodziewać się w najbliższych tygodniach.

Zakładany czas rozruchu elektrowni i rozpoczęcie jej komercyjnej eksploatacji to 2033 r. Docelowo elektrownia ma mieć moc 3,75 GW. ©℗