Niekonwencjonalne meble przypominają czasami dziwaczne stwory. Inne z kolei wyglądają, jakby same chciały dać nogę z mieszkania
Niekonwencjonalne meble przypominają czasami dziwaczne stwory. Inne z kolei wyglądają, jakby same chciały dać nogę z mieszkania
Stół ma cztery nogi – krzesło również. To jeden z elementów, który charakteryzuje tego typu meble. Jak więc nazwać przedmiot, który co prawda kojarzy się jednoznacznie, jednak podpór ma znacznie więcej? Czy nadal może nazywać się tak samo jak jego poprzednik?
Projektanci ciągle zaskakują nas dziwnymi formami mebli. Od jakiegoś czasu bardzo przeszkadza im utrwalone od lat wyobrażenie o stołach i produktach do siedzenia. Dwoją się więc i troją, aby zaburzyć ten obraz. Pastwią się już nie tylko nad samymi siedziskami i blatami, ale także nad liczbą nóg. Domowe stonogi ma już w swoim portfolio kilku intrygujących designerów.
Jednym z nich jest Duńczyk Kristian Norhave. Jego kolekcja Chair 2.1 to zbiór soczyście kolorowych siedzisk o niezliczonej liczbie nóg. Najpierw powstało krzesło Chair 2.0, klasyczny mebel – no może z nieco przesadzoną liczbą nóg. Kilku podpór i kształtów więcej doczekali się jego następcy (kolekcja Chair 2.1). Raz mebel staje się efektownym bujakiem – który dzięki nierówno ściętym nogom można traktować jak salonową huśtawkę. Innym razem przybiera postać ławki – dżdżownicy, która podpierając się jednym z boków, wędruje po ścianie. Jakkolwiek by nie zmieniła kształtu, jednoznacznie kojarzy się z długą stonogą, która spaceruje po domu, szukając interakcji z mieszkańcami.
Swój wkład w świat udomowionych robaków ma również znakomita włoska marka Cappellini.
Seria stołów i konsol projektu Fabio Novembre z pewnością ożywi każde wnętrze, tym bardziej że każdy z mebli ma nie kilka, a kilkadziesiąt nóg. Wykonane są z elastycznych lin usztywnionych od wewnątrz stalowymi strukturami. Można wybrać spośród białej, czerwonej lub czarnej wariacji. Efektu dużej liczby nóg nie przysłoni szklany blat okrągły lub prostokątny – jak kto lubi. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby ten stół nagle ożył...
Ze świata stonóg wyłamuje się poniekąd Songololo. Tak egzotycznie nazwana sofa afrykańskiej marki Haldane Martins dla odmiany przypomina bardziej dżdżownicę.
Wiele stalowych konstrukcji spełnia rolę nóg, które aż rwą się do wędrówki w nieznane. Skórzane siedziska zaś wyglądają jak pancerz tego cudacznego mebla. Zbudowany jest on z niewielkich modułów, które można zestawiać ze sobą, tworząc siedzisko o długości i kształcie dokładnie takim, jaki jest nam potrzebny. Oby nie okazało się jednak, że znudzony staniem w jednym miejscu mebel postanowił zwiedzić świat.
Skoro jesteśmy już przy siedzeniach, nie sposób pominąć jednego z produktów marki Mod+. Podstawą kanapy o wszystko mówiącej nazwie Many Legs, jest po prostu wiele nóg. Miękka tapicerka kanapy aż prosi się, aby na niej usiąść. Siedziska spoczęły na dębowej podstawie połączonej z niesymetrycznie i nieprosto przytwierdzonymi do niej nogami.
Catepillar to nazwa jednej z nowości marki Covo. W pokazywanym na tegorocznych targach w Mediolanie zestawie ławki oraz stolika nie zabrakło oczywiście pięknych kilku par nóg. Ich nieregularne ustawienie sprawia wrażenie, jakby gotowe były do biegu. Kto wie? Może kiedyś rzeczywiście ławka czy też stół da nogę...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama