Dreamliner wystartował z lotniska Paine Field w stanie Waszyngton. Według Boeinga, testy mają wykazać, czy nowy system akumulatorów działa właściwie w czasie lotu.
W połowie marca wiceprezes Boeinga Ron Hinderberger zapewnił, że powrót Dreamlinerów to kwestia tygodni, a nie miesięcy.
15 marca podano w Warszawie, że prawdopodobnie latem Dreamlinery będą ponownie wykorzystywany przez LOT. Narodowy przewoźnik wynegocjował też przesunięcie opłat za samoloty, które trafią do Polski w przyszłym roku.
LOT założył specjalny rachunek, na którym liczone są wszystkie koszty związane z awarią samolotów. Straty idą w miliony złotych. Ministerstwo Skarbu szacowało w lutym, że miesięcznie uziemienie Dreamlinerów kosztuje LOT około 10 milionów złotych.