Urząd nie może zwolnić pracownika tylko dlatego, że ten zaproponował jednostce podległej świadczenie usług doradczych.
Urząd nie może zwolnić pracownika tylko dlatego, że ten zaproponował jednostce podległej świadczenie usług doradczych.
Pracownik był zatrudniony w urzędzie marszałkowskim na stanowisku kierownika oddziału w departamencie kontroli. Jesienią 2009 r. przeprowadzona została przez jego zespół kontrola szpitala. Kierownik wykrył nieprawidłowości w zakresie zamówień publicznych. Jednocześnie prowadził on rozmowy z wicedyrektorem szpitala na temat możliwości świadczenia usług doradczych na rzecz tej placówki. Na początku listopada 2009 r. urzędnik przesłał na adres mailowy wicedyrektora szpitala projekt umowy, na której znajdował się skan jego podpisu, wraz ze wzorem rachunku na kwotę 2,1 tys. zł. Ponieważ zarządzający doszedł do wniosku, że placówki nie stać na taki wydatek, umowa nigdy nie została zawarta.
Urząd marszałkowski dowiedział się o sprawie i 25 listopada 2010 r. rozwiązał z kierownikiem umowę o pracę z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę wskazał utratę zaufania.
Pracownik odwołał się do sądu I instancji i zażądał przywrócenia do pracy. Ten uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie, bo wskazana przyczyna wypowiedzenia była nierzeczywista.
W efekcie nakazał pracodawcy przywrócenie zwolnionego do pracy.
Urząd odwołał się do sądu II instancji, który uznał, że zachowania pracownika można było uznać za zawinione, obiektywnie nieprawidłowe, a nawet niedopuszczalne. A to w konsekwencji prowadziło do utraty zaufania pracodawcy. Dodatkowo powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego (SN) odnośnie do zasadności wypowiedzenia w rozumieniu art. 45 kodeksu pracy oraz art. 30 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 223, poz. 1458 z późn. zm.). Sąd II instancji oddalił żądania pracownika.
Sprawa trafiła do SN. Ten uznał, że ze stanu faktycznego sprawy wynika jednak, iż urzędnik nie świadczył usług doradczych na rzecz kontrolowanego szpitala. Dlatego nie było przyczyny utraty zaufania do skarżącego. Zdaniem SN sąd apelacyjny kluczową kwestię pominął, opierając swoje rozstrzygnięcie na ocenie, że w istocie przyczyna wypowiedzenia sprowadzała się do utraty zaufania pracodawcy wobec pracownika z powodu samego zaproponowania świadczenia usług. SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2012 r., sygn. akt II PK 60/12.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama