Przedsiębiorcy przewidują, że w najbliższych miesiącach ceny mogą jeszcze minimalnie spaść, ale będą to kwoty rzędu kilkudziesięciu złotych. Eksperci zaznaczają, że w tej chwili sprzedający są bardzo chętni do negocjacji i można uzyskać spory upust, który będzie większy niż prognozowany spadek cen nieruchomości.
Marta Kosińska z portalu "Szybko. pl" mówi, że na rynku jest dużo pustych mieszkań, zarówno nowych jak i używanych. Konkurencja jest więc ogromna. Jej zdaniem ceny przestaną spadać w pierwszym kwartale 2014 roku.
Podobne zdanie ma Marzena Rudnicka z Centrum imienia Adama Smitha. Zaznacza ona, że po zakończeniu programu Rodzina na Swoim i po wejściu w życie ustawy deweloperskiej część ciężaru opieki finansowej przejęli sami deweloperzy. Oferują oni w tej chwili rozmaite programy, które ułatwiają transakcję.
Chodzi między innymi o możliwość rozliczenia innego mieszkania, czy rozłożenie płatności na raty. Część tych udogodnień niedługo zniknie z rynku. Ekspert dodaje, że na ceny nieruchomości wpłynie ustawa deweloperska. Nakłada ona obowiązek na firmy deweloperskie otwarcia rachunku powierniczego. Małe firmy mają z tym ogromne trudności i dlatego mogą niedługo upaść. Pozostaną wtedy wielcy gracze, którzy zaczną dyktować ceny. W tej chwili cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie wynosi około 7 tysięcy złotych. W innych dużych miastach nie przekracza 6 tysięcy.