Jak Pan ocenia płatności e-commerce i m-commerce w Polsce?
W Polsce 26 procent osób twierdzi, że dokonało przynajmniej jednego zakupu z urządzenia mobilnego. Nasze dane z PayPal są tożsame z tymi z rynku. Konsumenci są już gotowi, aby kupować z urządzeń mobilnych. Pytanie na ile szybko rynek odpowie na potrzeby konsumentów. Europa Zachodnia i USA są już gotowe na tę rewolucję, od wielu lat zauważamy podejście biznesowe typu mobile first – gdzie każdy biznes powiązany z Internetem rozpoczyna się od budowania aplikacji mobilnych. Firmy w Polsce też zaczynają wychodzić naprzeciw konsumentom i dostrzegają te zmiany.
Ogólnie rzecz biorąc jeśli chodzi o rynek płatności w zeszłym roku jako PayPal wypracowaliśmy ponad 250 mld dolarów wartości transakcji i 4 mld samych transakcji
na różnych urządzeniach, z czego 25 proc było na urządzeniach mobilnych.
Okres świąteczny w zeszłym roku był momentem przełomowym. Zauważyliśmy, że więcej ludzi robiło zakupy świąteczne z urządzeń mobilnych niż z desktopów. To już nie są czasy płatności w sklepie gotówką, czy nawet kiedy ktoś siedzi przy komputerze podłączony do Internetu za pomocą kabla, ale kupujemy z każdego miejsca gdzie mamy zasięg.
Zatem rozwój płatności mobilnych nie zamierza wyhamować?
Z tego co widzimy, większość osób chce korzystać z płatności mobilnych i moim zdaniem będzie się to rozwijało. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy za parę lat będzie to 50 czy 70 proc, ale biorąc pod uwagę penetrację rynku przez smartfony to naturalna kolej rzeczy. Firmy widząc ile osób korzysta ze sklepów z urządzeń mobilnych, jednocześnie zauważają ile tracą i dochodzą do jedynych właściwych wniosków – że mobile jest dla nich najlepszym rozwiązaniem.
Co zatem jest najważniejsze dla PayPal?
Moment zakupu jest momentem kulminacyjnym dla firmy, która stara się coś sprzedać, jak i dla firmy rozliczającej te transakcje. To moment kluczowy, im prostsze to będzie, tym szybciej zakupy mobilne będą adaptowane. Wpisywanie tych wszystkich danych z karty płatniczej podczas zakupów, kodów potwierdzających z wiadomości – to wszystko działa odpychająco. Ważne jest aby płatności działy się coraz bardziej w tle i żeby docelowo te płatności nawet znikały, tak aby klient miał jak najmniej operacji do przeprowadzenia.
W zeszłym roku wprowadziliśmy funkcję One Touch, tak aby płatności realizowane były za pośrednictwem jednego kliknięcia. Wystarczy autoryzować nasze urządzenie oraz wpisać adres mailowy i hasło. Dzięki temu mamy urządzenie zautoryzowane na kolejne 6 miesięcy, a w każdym kolejnym sklepie internetowym lub aplikacji, w których będziemy chcieli zapłacić za pośrednictwem PayPal, wystarczy tylko raz kliknąć, aby płatności zatwierdzić.
Ale na rynku jest wiele rozwiązań…
Powiedzmy sobie szczerze, rynek płatności w sieci, w tym mobilnych jest bardzo gorący. Mamy coraz więcej rozwiązań tego typu na rynku: banki, Apple czy VISA, MasterCard. Nawet firmy które nie mają nic wspólnego z płatnościami próbują wchodzić na ten rynek.
Nadchodzi rewolucja w płatnościach, gotówka będzie zanikała, sposób płatności kartami też będzie się zmieniał.
Osoby które dziś pierwszy raz chcą dokonać płatności mają spory problem, który system i opcję wybrać. Mają szeroką gamę ofert firm z których mogą wybierać. Wiele z nich ma spore budżety i są mocno promowane, tylko na koniec dnia pytanie sprowadza się do kilku rzeczy.
Po pierwsze na ile jest to bezpieczne. Bezpieczeństwo pieniędzy jest przecież kluczowe. Po drugie na ile to jest łatwe aby móc korzystać z danego rozwiązania. A trzecia kwestia to gdzie tak naprawdę mogę tym rozwiązaniem płacić. Sieć akceptacji miejsc, w których możesz zapłacić jest najważniejsza, w przeciwnym razie rozwiązanie nie ma sensu.
A co z bezpieczeństwem?
Posiadamy jeden z najbardziej zaawansowanych systemów antyfraudowych na świecie. Który działa w ten sposób, że z każdą jedną transakcją updatejtuje, uczy się i dostosowuje się do przeprowadzanych transakcji. System PayPal funkcjonuje w oparciu o pełne bezpieczeństwo i sprzedającego i kupującego. W każdym momencie kiedy nastąpi fraud na koncie klienta my za to zwracamy pieniądze.
Coraz większa liczba użytkowników sieci oraz to jak łatwo pozostawiamy po sobie ślady powoduje, że mamy coraz więcej prób phishingu, fraudów czy hakowania. Z jednej strony jest to kwestia edukowania użytkowników, jak kupować w sieci, jak chronić swoje dane, a z drugiej strony jest to kwestia platform, z których się korzysta. W związku z rozwojem płatności, szybkością w jaki są dokonywane, jest to obszar bardzo podatny na próby fraudu.