Do tej pory było tak, że w momencie wystąpienia kolizji drogowej, obowiązkiem poszkodowanego było zgłoszenie szkody rzeczowej do ubezpieczyciela, u którego wykupioną polisę komunikacyjnego OC miał sprawca kolizji. Wraz z wprowadzeniem bezpośredniej likwidacji szkód ten stan rzeczy ulega zmianie. Teraz, w sytuacji wystąpienia zdarzenia drogowego, zamiast szukać zakładu ubezpieczeniowego sprawcy, poszkodowany zostanie kompleksowo obsłużony przez swojego ubezpieczyciela. To on wypłaci mu należne odszkodowanie i przejmie dochodzenie jego zwrotu od towarzystwa ubezpieczeniowego, u którego polisę OC miał wykupioną sprawca.
- BLS ma jednak swoje ograniczenia. W ramach tego rozwiązania można zlikwidować szkody, które łącznie spełniają kilka kryteriów. Brak choćby jednego z nich, uniemożliwia skorzystanie z bezpośredniej likwidacji szkód – podkreśla Marek Dmytryk, Zastępca Dyrektora Biura Ubezpieczeń Detalicznych Gothaer TU S.A.
Po pierwsze, nie informujemy ubezpieczyciela sprawcy
Z BLS nie mogą skorzystać osoby, które zgłosiły zdarzenie do towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy. W takiej sytuacji zostanie rozpoczęta standardowa ścieżka likwidacji szkody. Aby móc skorzystać z procesu likwidacji szkody w ramach BLS należy zawiadomić swojego ubezpieczyciela, który przekaże najważniejsze informacje i wskazówki dotyczące dalszego postępowania. On wypłaci nam, jako poszkodowanej osobie, należne odszkodowanie i weźmie na siebie dochodzenie jego zwrotu od towarzystwa ubezpieczeniowego, u którego polisę OC miał wykupioną sprawca.
Po drugie, liczy się zderzenie 2 pojazdów
Z bezpośredniej likwidacji szkód poszkodowany kierowca może skorzystać tylko wtedy, kiedy doszło do zderzenia wyłącznie 2 pojazdów. Ani mniej ani więcej. Ubezpieczyciel nie rozpocznie procedury BLS, jeśli samochód osobowy uległ zniszczeniu na przykład w wyniku uderzenia w przydrożny słup czy drzewo. Kierowca będzie musiał skorzystać z dotychczasowej ścieżki likwidacji szkód, czyli poprzez ubezpieczyciela sprawcy, jeśli jego cztery kółka ucierpiały w kolizji trzech lub więcej samochodów.
Po trzecie, szkoda musi mieć miejsce w Polsce
BLS zadziała wówczas, jeśli do zderzenia dwóch samochodów osobowych doszło na terytorium Polski, a jego uczestnicy posiadają ubezpieczenie krajowe. To oznacza, że szkody u swojego ubezpieczyciela poszkodowany nie zlikwiduje, gdy miał kolizję w Niemczach czy Czechach. Co więcej, jeśli poszkodowany posiada wykupione ubezpieczenie w towarzystwie krajowym, a sprawca w towarzystwie działającym tylko za granicą, nie ma także możliwości skorzystania z tego rozwiązania.
Po czwarte, mienie a nie osoby
BLS dotyczy wyłącznie szkód zaistniałych w pojeździe i w mieniu w nim się znajdującym pod warunkiem, że stanowi ono własność poszkodowanego. Nie ma możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za szkody osobowe. W praktyce oznacza to, że odszkodowanie od swojego ubezpieczyciela kierowca może otrzymać na przykład za uszkodzenie samochodu czy też zniszczenie fotelika lub wózka dziecięcego przewożonego w pojeździe, który uległ wypadkowi. Do procedury BLS nie kwalifikują się także zdarzenia, w wyniku których są osoby ranne. W takich sytuacjach szkodę należy zgłosić do zakładu ubezpieczeń sprawcy.
Po piąte, potrzebne oświadczenie lub mandat
Niezależnie, czy mamy do czynienia z bezpośrednią czy też standardową likwidacją szkód, każdy poszkodowany kierowca powinien pamiętać o udokumentowaniu zaistniałej sytuacji. W przypadku BLS, ubezpieczyciel będzie oczekiwał od swojego klienta oświadczenia sporządzonego przez sprawcę zdarzenia. Jeśli natomiast została wezwana policja, która wskazała sprawcę, wówczas wystarczającym jest przekazanie informacji, że sprawca zdarzenia został ukarany mandatem za spowodowanie kolizji.
- Bezpośrednia likwidacja szkód to rozwiązanie bardzo korzystne dla klientów. Osoba ubezpieczona, w trudnej dla niej sytuacji, jaką jest zaistnienie zdarzenia szkodowego, może skorzystać ze wsparcia firmy, którą zna, i którą sama wybrała. W konsekwencji, oznacza to przede wszystkim uproszczenie procesu likwidacji szkody oraz możliwość docenienia jakości i profesjonalizmu obsługi swojego ubezpieczyciela.. Dlatego mamy nadzieję, że podobnie jak ma to miejsce już od kilkudziesięciu lat w zachodniej części Europy, przy wyborze polisy komunikacyjnej kryterium wyboru będzie nie tylko sama cena, ale także jakość procesu likwidacji szkód – podkreśla Marek Dmytryk z Gothaer TU S.A.
Źródło: Biuro Prasowe Gothaer TU S.A.