Wiceprezes NFZ Marcin Pakulski napisał, że "nie widzi możliwości nielimitowania, a zatem będzie limitowanie procedur transplantacyjnych" - wyjaśnił profesor Rowiński. Jego zdaniem, takie stawianie sprawy jest absurdalne, ponieważ przeszczepianie narządów jest tańszą i bezpieczniejszą metodą leczenia niż dializoterapia. Przeważająca większość transplantacji to zabiegi przeszczepienia narządów pobieranych od zwłok. Dlatego, jak można limitować śmierć potencjalnego dawcy? - pytał profesor Rowiński.
Od 2011 roku funkcjonuje w Polsce Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. Zakłada on stałe finansowanie w wysokości 45 milionów złotych rocznie przez kolejnych 10 lat.