Pacjenci zgłosili 30 sygnałów związanych z ambulatoryjną opieką specjalistyczną i podstawową opieką zdrowotną, a 10 dotyczyło szpitali.
Z województw mazowieckiego i łódzkiego do RPP dotarło po 6 sygnałów; z małopolskiego, pomorskiego i śląskiego - po 4; z podkarpackiego - 3; z dolnośląskiego, lubuskiego, podlaskiego i wielkopolskiego - po 2 sygnały; z lubelskiego, opolskiego świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego - po jednym. W woj. kujawsko-pomorskim nie było żadnych zgłoszeń.
Rzecznik NFZ Andrzej Troszyński powiedział PAP, że do oddziałów wojewódzkich Funduszu docierają zgłoszenia związane z protestem, ale ich liczba nie jest duża. Dodał, że sygnały są na bieżąco sprawdzane.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało PAP, że jak na razie nie ma niepokojących sygnałów związanych z protestem lekarzy.
Wtorek jest trzecim dniem protestu lekarzy przeciwko karom zapisanym w umowach z NFZ. Z informacji PAP wynika, że skala protestu - jak do tej pory - nie jest duża. Do niewielu aptek trafiły recepty wypisane niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Do protestu wezwała Naczelna Rada Lekarska, uczestniczą w nim największe organizacje medyków: Federacja Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków oraz Polska Federacja Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Protest prowadzony jest w kilku formach. Lekarze zapisują leki na receptach według wzoru NRL bez określania, czy pacjent ma prawo do refundacji i stopnia refundacji; używają pieczątki "refundacja leku do decyzji NFZ"; przepisują leki spoza listy refundacyjnej lub nie wypisują kodów NFZ na receptach zgodnych z rozporządzeniem MZ. Jednocześnie NRL zaleciła stosowanie nazw międzynarodowych leków.
Rzecznik Praw Pacjenta apeluje od osób, które mają problemy z otrzymaniem prawidłowo wyplenionej recepty refundowanej, by jak najszybciej zgłaszali się do dyrektora danej placówki medycznej o wystawienie recepty z należną refundacją. Jeśli nie okaże się to skuteczne - osoby takie powinny skontaktować się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta za pośrednictwem ogólnopolskiej bezpłatnej infolinii 800-190-590 (nr dla tel. komórkowych i stacjonarnych) czynnej pn.- pt. w godz. 9-21.
RPP prosi, aby pacjenci zarówno w zgłoszeniach telefonicznych, jak i pisemnych przekazywali niezbędne dane: swoje imię i nazwisko, adres, nr tel. kontaktowego, adres placówki, w której została wystawiona recepta, datę zdarzenia, nazwę leku, adres apteki, jeśli recepta została już zrealizowana. Jeśli jednak pacjent będzie chciał zachować anonimowość, zostanie to uszanowane i nie wykluczy podejmowania działań.
Rzecznik zapowiedziała, że w zależności od uzyskanych informacji będzie wszczynała postępowania wyjaśniające w sprawach indywidualnych. W przypadku, kiedy sygnały od pacjentów będą dotyczyły jednego świadczeniodawcy, może wydać postanowienie o wszczęciu postępowania w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Jeżeli świadczeniodawcy nie przekażą w określonym terminie informacji, o które wnioskuje RPP, może na nich zostać nałożona kara do 50 tys. zł.
Natomiast jeśli świadczeniodawca nie odstąpi od bezprawnych praktyk pomimo wydania przez rzecznika decyzji o uznaniu działań za naruszające zbiorowe prawa pacjentów, RPP może nałożyć karę do 500 tys. zł. Rzecznik może także zgłosić sprawę do prokuratury.