„Mimo strajku wszystkie loty transkontynentalne i na długich odcinkach będą obsługiwane. Chcemy, aby wszystkie maszyny potrzebne w środę rano stacjonowały w odpowiednich portach lotniczych, tak aby po za kończeniu strajku w możliwie szybkim czasie mogły wznowić kursy” - poinformowało biuro prasowe Lufthansy.
Jutro bowiem zawieszone mają być także połączenia transkontynentalne i towarowe. Strajk potrwa do wtorku do północy. Loty siostrzanych linii lotniczych Lufthansy - Germanwings, Austrian i Swiss - nie są objęte strajkiem.
Powodem strajku jest spór z zarządem Lufthansy o wcześniejszy wiek emerytalny. Koncern chce go podnieść, Związki zawodowe chcą go utrzymać na dotychczasowym poziomie 55 lat. Tydzień temu szef Lufthansy Carsten Spohr miał nadzieję na zakończenie sporu. Jak powiedział w wywiadzie prasowym, „jest to najostrzejszy spór z pracownikami” w historii koncernu.
Od kwietnia piloci Lufthansy strajkowali już osiem razy, ostatnio miesiąc temu. Strajkiem dotkniętych zostało wtedy ponad 160 tysięcy pasażerów, a koncern stracił około 160 milionów euro.