– Wiele samorządów podejmowało incydentalne próby inwentaryzacji źródeł ciepła i np. robiło ankiety wśród mieszkańców. Ale to za mało. Potrzebna jest kompletna baza danych, wyposażona w format cyklicznej aktualizacji – przekonuje Woźny.
Rejestr miałby też pomóc monitorować postępy we wdrażaniu sztandarowego programu termomodernizacyjnego „Czyste powietrze”, który ruszył 19 września. Rządzący planują dzięki zebranym w nim funduszom (ponad 103 mld zł zaplanowane na 10 lat) ocieplenie od 3 do 4 mln domów, co ma bezpośrednio ograniczyć zużycie energii, a także wymienić urządzenia grzewcze.
Przygotowania do stworzenia bazy mają ruszyć w najbliższych dniach. Poza pomysłodawcą inicjatywy, czyli Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii współuczestniczyć w tym będzie Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Baza nie jest jednak jedyną inwestycją, którą rządzący zamierzają zrealizować w najbliższych miesiącach. Chcą również przeprowadzić badania spirometryczne u 25 tys. osób mieszkających w dziewięciu gminach, gdzie przekroczone są normy zanieczyszczeń powietrza. Cyklicznie powtarzane miałyby pozwolić na prześledzienie wpływu smogu na płuca Polaków i porównać uzyskane dane na przestrzeni lat, już po wymianie źródeł ciepła na bardziej ekologiczne.