Wystarczy krótkie podsumowanie: co najmniej dekada (a często nawet dwie) doświadczenia zawodowego, bogaty wachlarz kwalifikacji i umiejętności, kalendarz pełen kontaktów, mnóstwo wydeptanych ścieżek. Słowem, wszystko to, czego pracownicy na początku kariery zazdroszczą starszym kolegom. Czemu więc po czterdziestce tak bardzo boimy się zaryzykować i zmienić pracę?
Wszystko przez mądrości ludowe, którym dajemy się pokonać. Wierzymy, że inny pracodawca uzna, że jesteśmy za starzy albo zbyt kosztowni. W każdym wieku zasługujemy na zawodową satysfakcję a z mitami, jak te poniżej, można walczyć.
1. „Jestem za stary”
Pracowników po czterdziestce zwykle łapie ten lęk. Odrzucają potencjalne oferty, uważając, że wiek ich dyskwalifikuje. Jeśli uważamy, że wiek jest naszą słabą stroną, skupiamy się na tych mocnych. Zamiast rozwodzić się nad tym, dlaczego nie dostaniemy posady lepiej zadać sobie kilka ważniejszych pytań. Czy mam wymagane kwalifikacje? Co mogę zaproponować pracodawcy? Co mnie wyróżnia? I tym grać w CV i podczas rozmowy kwalifikacyjnej.
2. „Pracę dostaje się po znajomości”
Trochę w tym prawdy, ale tylko trochę.
„Polacy uważają, że to najczęstszy sposób zdobycia pracy. W rzeczywistości równie często znajduje się ją, odpowiadając na ogłoszenie czy korzystając z pomocy rekrutera.” – mówi Bartosz Struzik z międzynarodowego serwisu z ofertami pracy MonsterPolska.pl.
Znajomości, które kojarzą się głównie negatywne, dziś rozumiane są inaczej i znacznie szerzej. Chodzi o budowanie sieci kontaktów zawodowych i bycie poleconym ze względu na swoje kwalifikacje. Poza tym, żeby być naprawdę skutecznym na rynku pracy, lepiej sięgać po kilka metod zamiast ograniczać się do jednej.
3. „Będę postrzegany jako mniej produktywny niż młodsi”
To mit, nie ma potwierdzenia w faktach. Ale jeśli dopada, można go łatwo zwalczyć – aktywnością. Warto pokazać swoją innowacyjność, łatwość liderowania, sprawiania, że sprawy zostają załatwione. Przywołać przykłady ulepszeń, które się zastosowało czy projektów, które przyniosły firmie oszczędności lub zysk.
4. Mniejsza odpowiedzialność, mniejsza satysfakcja
Myśl o zmianie pracy po czterdziestce rodzi obawę: a co jeśli nie będę tak samo ważny?.
„Przebijanie się na nowo może odstręczać. Z drugiej strony jednak, często zaczynamy karierę w bardzo młodym wieku i dochodzimy do miejsca, w którym wcale nie czujemy się dobrze. Nowa praca to szansa na reset, nowy początek.” – mówi ekspert serwisu MonsterPolska.pl.
Poza tym, jeśli nowe zajęcie będzie dawało satysfakcję, to mniejsza odpowiedzialność nie musi być wcale zła. Może pozwolić złapać oddech i pożyć własnym życiem.
5. „Nie spodoba mi się młodszy szef”
Jeśli pracownik jest doceniany za swoją pracę, wiek przełożonego nie ma żadnego znaczenia.
6. „Pracodawcę odstraszą moje płacowe wymagania”
„Za dużo” zależy tylko od tego, co mamy do zaoferowania. Jeśli domagamy się wysokiego wynagrodzenia, musimy przekonać potencjalnego pracodawcę, że robi dobry interes. Musi wiedzieć, jak skutecznego pracownika dostanie w zamian.
7. Za późno na radykalną zmianę
Nigdy nie jest za późno dla kogoś, kto nie pozwala sobie na zapadanie w zawodowy letarg. Jeśli się stawia na rozwój, jest otwartym na naukę, podejmuje ryzyko – żadne nowe zadanie nie jest nie do zrealizowania.