Największe firmy sprzedały w pierwszym półroczu w sumie ponad 5,6 tys. mieszkań. To niemal o połowę więcej niż przed rokiem. Rekordzista Robyg do czerwca znalazł nabywców na 1056 lokali.
Branży sprzyjają m.in. niskie stopy procentowe, które zachęcają do kredytowanych zakupów lokali na własność oraz jako inwestycje. Pomaga też rządowy program dopłat Mieszkanie dla Młodych.
Jednak porównanie dwóch kwartałów tego roku pokazuje, że rynek dostał lekkiej zadyszki. Sprzedaż wielu deweloperów była w II kw. porównywalna z pierwszym lub nawet słabsza. Spółki tłumaczą to głównie niedostatecznie obfitą ofertą.
– W drugiej połowie roku planujemy rozpoczęcie sprzedaży kolejnych osiedli i jesteśmy spokojni o realizację zakładanych celów na ten rok – zapowiada Ewelina Juroszek z Atalu, który w tym roku sprzedał już 571 lokali, z czego ponad 300 w I kw.
Michał Tokarz, menedżer rynku pierwotnego z agencji Home Broker, przyznaje, że spółkom brakuje świeżego towaru. Inną sprawą jest jednak to, że wiele ich inwestycji jest na bardzo wczesnym etapie, z odległymi terminami realizacji, a klienci wolą czekać na większe zaawansowanie prac. – Widzimy też, że większą konkurencją jest dla deweloperów rynek wtórny, gdzie sprzedający są coraz bardziej elastyczni i szybciej dochodzi do transakcji. Sądzę, że z tych powodów także III kw. może być dla deweloperów słabszy niż drugi – ocenia specjalista.
To dobra wiadomość dla poszukujących nowego lokum. Zdaniem Tokarza deweloperzy konkurując o klientów, wrócą do negocjacji o rabatach. Zaznacza przy tym, że wiele firm dzięki dużemu popytowi m.in. w I kw. podwyższyło ceny.
Stabilizacji cen na rynku pierwotnym spodziewa się też Robert Rajczyk z zarządu Emmerson Evaluation, specjalizującej się w wycenach nieruchomości. Wskazuje, że deweloperzy wyciągają wnioski z poprzednich lat, gdy firmy zmagały się z nadpodażą mieszkań i w przypadku niektórych inwestycji brakowało kupujących.
– Teraz bardzo uważnie obserwują rynek i dokładnie analizują, czy planowana inwestycja sprzeda się w całości i będzie rentowna na wystarczającym poziomie. W naszej opinii czynniki te spowodują, że choć rynek pierwotny będzie rozwijał się szybciej niż w 2013 r., to jednak bez istotnych ruchów cenowych – dodaje.
Więcej danych o sprzedaży i średnich cenach mieszkań – na Forsal.pl