Jarosław Sadowski z firmy doradczej Expander wyjaśnia, że wsparcie nie będzie polegało, jak przy "Rodzinie na Swoim" na dopłatach do rat kredytu. Tym razem kupujący od razu dostanie nawet 20 procent wartości mieszkania, co dla wielu osób będzie bardziej korzystne, zwłaszcza jeśli ich własne oszczędności są niewielkie.
Planowany program ma jednak również wady. Chodzi o ograniczenie dopłat tylko do mieszkań kupowanych na rynku pierwotnym. Według Jarosława Sadowskiego podbije to ceny nowych nieruchomości oraz ograniczy dostęp do pomocy państwa tym osobom, które mieszkają w gminach, gdzie nowe inwestycje nie powstają.
Pomoc w ramach programu Mieszkanie dla Młodych otrzymają osoby, które między innymi nie mają więcej niż 35 lat i nie są właścicielami lub współwłaścicielami nieruchomości. Dofinansowanie wkładu własnego będzie dotyczyło nowych mieszkań o powierzchni do 75 metrów kwadratowych. Program ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku.