Coraz więcej klientów skarży się na sprzedawców oferujących długoterminowe polisy inwestycyjne jako bezpieczne lokaty lub jako inwestycje, z których można się w każdej chwili bezkarnie wycofać - donosi "Gazeta Wyborcza".

Tymczasem, jeśli chcemy zabrać pieniądze np. po dwóch-trzech latach, stracimy większość wpłaconych kwot, bo w umowach są rozmaite opłaty.

Rzecznik Ubezpieczonych, do którego w ciągu ostatnich trzech miesięcy wpłynęło ponad 200 skarg, już szykuje raport o nieetycznej sprzedaży polis.

A Komisja Nadzoru Finansowego chce zmian w prawie, które utrudnią wprowadzanie klientów w błąd przy oferowaniu takich produktów.