Politechniki kolejny rok są najchętniej wybieranymi uczelniami. Zdaniem ekspertów jednak ten trend za kilka lat może się odwrócić na rzecz fakultetów humanistycznych. Tymczasem resort nauki zastanawia się, jakie dziedziny proponować w przyszłości.
/>
W tym roku najwięcej osób chciało studiować informatykę, prawo i zarządzanie. Tak wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Studiowanie tych kierunków daje ich absolwentom duże możliwości. Mogą potem szukać pracy w różnych branżach – ocenia Piotr Pokorny z Instytutu Rozwoju Szkolnictwa Wyższego.
Zaskakuje wysokie miejsce wśród najpopularniejszych kierunków – bo aż czwarte – psychologii (w 2014 r. była dziewiąta). Na kolejnych pozycjach plasują się kierunki ścisłe, takie jak: budownictwo, mechanika i budowa maszyn oraz automatyka i robotyka. Także pod względem liczby kandydatów na jedno miejsce najwięcej osób zapisywało się na politechniki (3,8 kandydatów na jedno miejsce), z kolei popularność uniwersytetów zrównała się w tym roku z uczelniami przyrodniczymi czy rolniczymi (2,9). Natomiast jeżeli zliczy się liczbę osób, które chciały podjąć studia, najwięcej zarejestrowało się ich na Politechnice Warszawskiej (ponad 52 tys.) oraz Uniwersytecie Warszawskim (ponad 42 tys.). W przypadku uczelni publicznych najmniej maturzystów decydowało się na naukę w Państwowych Wyższych Szkołach Zawodowych.
– Popularność kierunków ścisłych to m.in. efekt promowania ich przez resort nauki – uważa Piotr Pokorny.
Faktycznie resort przez kilka ostatnich lat zachęcał maturzystów do wyboru fakultetów przyrodniczych, technicznych i matematycznych. Prowadził program kierunków zamawianych. W ramach jego budżetu można było otrzymać nawet 1 tys. zł stypendium miesięcznie za studiowanie na ścisłym fakultecie. – Tendencja za kilka lat może się jednak odwrócić – twierdzi Piotr Pokorny. – Wybór kierunków przez maturzystów na przestrzeni lat kształtuje się jak sinusoida. Raz dominują kierunki humanistyczne, potem ścisłe. Obecny trend zaczyna się odwracać. Do łask wraca filozofia – wyjaśnia.
Minister nauki Jarosław Gowin zapowiedział, że również ma plan wskazania obszarów priorytetowych dla nauki i stworzenia czegoś na kształt programu kierunków zamawianych. – Pomysł był dobry, ale zawiodła realizacja – podsumował działania poprzedników Jarosław Gowin podczas spotkania Klubu Jagiellońskiego.