"Kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów w Ameryce, ale związek między konsumpcją kawy a ryzykiem śmierci pozostawał niejasny. My odkryliśmy, że konsumpcja kawy wiąże się z mniejszym ryzykiem śmierci w ogóle oraz śmierci, wynikającej z różnych przyczyn" - mówi Neal Freedman, współautor badania.
Jedynie w przypadku raka znaleziono negatywną korelację o bardzo słabym nasileniu u mężczyzn, sugerującą, że picie kawy nieznacznie zwiększa u nich możliwość zachorowania na nowotwór.
Naukowcy nie wiedzą, który składnik kawy wywiera tak intensywny wpływ na życie człowieka. Są też ostrożni w mówieniu o tym, że kawa przedłuża życie, bo tego nie wiadomo.
"Mechanizm, dzięki któremu kawa chroni przed ryzykiem śmierci jest niejasny, ponieważ kawa zawiera ponad 1000 związków, które mogłyby potencjalnie wpływać na zdrowie. Najlepiej zbadanym składnikiem jest kofeina, ale wyniki naszych badań były podobne w przypadku osób, które deklarowały spożywanie kawy kofeinowej i bezkofeinowej" - dodaje Freedman.