Co pewien czas przychodzi do mnie któryś z przełożonych i uprzejmie prosi, żebym w końcu opisał jakiś tani samochód dla przeciętnego Polaka. Podobno nie chcecie już czytać o por sche, BMW, mercedesach i audi. Zależy wam na mojej opinii na temat normalnych, przystępnych cenowo, rodzinnych aut.
Niestety, nie jest to takie proste. Škoda się na mnie obraziła, bo jako jedyny w Polsce, a może i na całym świecie, ośmieliłem się skrytykować Octavię. Renault i Dacia nie odpisują na moje e-maile, Opel nie odbiera telefonów, a Fiat boi się dać mi Tipo, myśląc pewnie, że porzucę go w rzece. Z kolei Volkswagen nie robi już tanich aut. Dobre i niedrogie samochody mają w ofercie Kia i Hyundai, ale przecież nie będę co tydzień pisał o Rio albo i20. Bardzo dawno nie jeździłem też żadną nową toyotą. Pewnie dlatego, że obecnie nie ma czegoś takiego, jak nowa toyota, a na Camry i kolejną generację Aurisa trzeba jeszcze chwilę poczekać. Sami więc widzicie, że wszyscy rzucają mi kłody pod nogi.
Pozostało
96%
treści
Powiązane
Reklama