Sejm uchwalił nowelizację prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi 12 września. Zmiany mają ograniczyć biurokrację, wprowadzić instytucję przyjaciela sądu oraz ułatwić łączenie spraw. Prawnicy chwalą nowe przepisy, choć podkreślają, że w procedurze administracyjnej trzeba jeszcze wiele naprawić.
Mniejsza biurokracja
Nowela przewiduje, że strony postępowań przed sądami administracyjnymi nie będą już musiały dostarczać dokumentów potwierdzających pełnomocnictwo, jeśli sąd sam może je sprawdzić w dostępnych rejestrach online.
– W dobie wykazów i rejestrów dostępnych drogą elektroniczną nie ma żadnego uzasadnionego powodu, by sąd administracyjny nie mógł sam weryfikować sposobu reprezentacji osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych posiadających zdolność sądową. To właśnie było jednym z celów stworzenia takich systemów. Jest to przydatne nie tylko na etapie składania pierwszego pisma procesowego, ale również na etapie rozpoznania sprawy, w szczególności na rozprawie – chwali zmiany Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Dębowski i Wspólnicy.
Podobnie myśli Elżbieta Jóźwiak, radca prawny w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy. Przypomina, że takie rozwiązanie istnieje już w wypadku postępowania cywilnego i dobrze się sprawdza.
Adwokat Maciej Obrębski, wspólnik w kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie Prawni, cieszy się, że wreszcie nie trzeba będzie załączać odpisu z KRS i dokumentu pełnomocnictwa w przypadku przedsiębiorcy, który ma ujawnionego pełnomocnika w CEIDG.
– Warto wprowadzić jeszcze jedną zmianę. Wojewódzki sąd administracyjny przy składaniu skargi zawsze wymaga ponownego przedłożenia pełnomocnictwa, mimo że pełnomocnictwo udzielone na etapie postępowania administracyjnego obejmuje również reprezentację w postępowaniu sądowo -administracyjnym. Jest to zbędny formalizm, zwłaszcza że akta postępowania administracyjnego przekazywane są sądom wraz ze skargą. Dodatkowo wiąże się to z koniecznością ponownego uiszczenia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – postuluje mec. Maciej Obrębski.
Mecenas Rafał Dębowski proponuje, aby zmienić art. 46 par. 3 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, tak by odstąpić od obowiązku składania dokumentu pełnomocnictwa nie tylko wtedy, gdy sąd może stwierdzić umocowanie na podstawie wykazu lub innego rejestru dostępnego drogą elektroniczną, lecz także wtedy, gdy umocowanie można potwierdzić na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach postępowania administracyjnego.
Przyjaciel sądu administracyjnego
Nowela wprowadza do postępowań przed sądami administracyjnymi instytucję przyjaciela sądu (amicus curiae). Oznacza to, że jeśli w sprawie pojawią się istotne wątpliwości, sąd będzie mógł się zwrócić do organizacji społecznej lub organu administracji publicznej o opinię ważną dla rozstrzygnięcia sprawy.
– Regulacja, która wprowadza instytucję przyjaciela sądu, może nie znaleźć szerokiego zastosowania w praktyce – uważa mec. Elżbieta Jóźwiak. Jej zdaniem niejasne są kryteria, jakimi sąd będzie się kierował przy ocenie, czy w sprawie pojawiły się istotne wątpliwości, w których wyjaśnieniu może pomóc pogląd organizacji społecznej lub organu administracji publicznej. Brakuje definicji tego pojęcia. Nie wiadomo również, jaki będzie charakter procesowy takiego poglądu. Pojawia się także pytanie, w jakim trybie strona będzie mogła wnieść zastrzeżenia lub kwestionować sam wybór organizacji, do której sąd skierował zapytanie.
Zastrzeżenia zgłasza również Weronika Supronik, prawniczka w kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni. – Takie rozwiązanie może okazać się zbędne, a nawet niekorzystne dla postępowania. Przepis jest sformułowany dość szeroko, co może prowadzić do jego nadmiernego stosowania, a w konsekwencji do wydłużenia czasu rozpatrywania spraw – ostrzega. Podkreśla, że niezależne i bezstronne formułowanie poglądów istotnych dla sprawy powinno należeć do sądu. Posiłkowanie się opiniami podmiotów zewnętrznych może budzić wątpliwości co do niezależności i bezstronności postępowań oraz rozstrzygnięć.
– W sprawach wymagających wiedzy specjalistycznej zamiast wprowadzać omawiany fragment nowelizacji, warto byłoby wzmocnić i usprawnić funkcjonowanie instytucji biegłych sądowych oraz uregulować tę kwestię w ustawie na wzór kodeksu postępowania cywilnego – podpowiada.
Część prawników ma inne zdanie. – W sprawach administracyjnych, w których nie jest możliwe przeprowadzenie opinii biegłego, może pojawić się potrzeba uzyskania istotnego dla sprawy poglądu. Z taką sytuacją spotkałem się osobiście przy rozpatrywaniu skarg na zawieszenie postępowań o ustalenie warunków zabudowy z uwagi na przepisy prawa lotniczego dotyczące planu generalnego lotniska Okęcie. Stopień skomplikowania zagadnień związanych z prawem lotniczym był tak duży, że opinia przyjaciela sądu na pewno byłaby pomocna – komentuje mec. Rafał Dębowski.
Maciej Obrębski postuluje stworzenie listy organizacji pozarządowych, do których sądy mogłyby się zwracać, nie wszystkie są bowiem jednakowo wiarygodne i rzetelne.
Zamiast pięciu, jedno postępowanie
Nowe przepisy umożliwią sądom większą swobodę w łączeniu podobnych postępowań, które pozostają zbieżne pod względem stanu faktycznego, ale różnią się stopniem skomplikowania innych elementów, co może przyspieszyć rozstrzygnięcie i lepiej odpowiadać interesowi stron. Na przykład w sprawach podatkowych.
– Organy podatkowe wydają odrębne decyzje dla każdego podmiotu i każdego roku podatkowego, nawet jeśli sprawy są powiązane. Każda decyzja wymaga osobnej skargi, co powoduje wszczynanie wielu postępowań, mimo że stan faktyczny i prawny jest w nich bardzo podobny. Połączenie spraw pozwoliłoby znacząco zredukować ich liczbę – wyjaśnia mec. Maciej Obrębski.
Zwrot wpisu
Nowela przewiduje też, że jeżeli sąd uwzględni zażalenie, to będzie można automatycznie zwrócić uiszczony wpis. Dotychczas przepisy przewidywały taki zwrot tylko w sytuacji, gdy zażalenie dotyczyło ukarania grzywną. Nowa regulacja obejmuje wszystkie zażalenia. Obywatel nie powinien wszak ponosić kosztów błędu sądu pierwszej instancji.
Przydałyby się uchwały pilotażowe
– Pożądaną inicjatywą w celu przyspieszenia postępowań i w szczególności zredukowania zatoru w NSA był projekt wprowadzenia uchwał pilotażowych. Z inicjatywy prezesa NSA projekt trafił do prezydenta w 2024 r. Niestety nie ma postępu w tej sprawie – mówi mec. Maciej Obrębski.
Postępowania, które zostały rozpoczęte na podstawie starej wersji ustawy i jeszcze się nie zakończyły, będą prowadzone według dotychczasowych przepisów. Wyjątek stanowią zażalenia rozpatrywane od dnia wejścia w życie nowelizacji – w ich przypadku obowiązuje już nowe brzmienie przepisów.
Ustawą teraz zajmie się Senat. ©℗