W ciągu zaledwie 24 godzin od amerykańskiej premiery, Sony sprzedało ponad milion egzemplarzy konsoli PlayStation 4. Na ten znakomity wynik cieniem kładą się jednak mało entuzjastyczne recenzje oraz sprzętowe problemy, na które natrafiają użytkownicy konsoli.

Pierwszy milion

„Jesteśmy zachwyceni, że odbiór ze strony konsumentów był tak znakomity. Sprzedaż w Ameryce Północnej utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie i oczekujemy kontynuacji tego trendu po premierze konsoli w Europie oraz Ameryce Łacińskiej” – podkreślił Andrew House, CEO w Sony Computer Entertainment.

Europejska premiera PS4 odbędzie się już za niespełna dwa tygodnie (29 listopada). Serwis The Verge prognozuje, że jeżeli sprzedaż PS4 utrzyma się na obecnym poziomie, to jeszcze przed końcem roku konsola Sony może wyprzedzić konkurencyjne Wii U, które dotąd sprzedało się w 3,91 mln egzemplarzy. Należy jednak zaznaczyć, że konsola Nintendo jest dostępna na rynku już od roku.

Japończykom plany pokrzyżować może oczywiście Xbox One, który już za tydzień zadebiutuje w trzynastu krajach (m.in. w USA, Australii, Brazylii, Francji, Niemczech oraz Wielkiej Brytanii). Na korzyść PS4 z pewnością przemawia fakt, że wyjściowa cena urządzenia jest o 100 dolarów niższa od tej, która została ustalona przez Microsoft (499 dolarów). Xbox One może natomiast skorzystać na mało entuzjastycznych recenzjach konsoli Sony, a także problemach technicznych, które dotknęły niektórych użytkowników PS4. Oczywiście, o ile konsola Microsoftu sama uniknie podobnych wpadek.

Konsola do gier bez gier…

Mimo, że PlayStation 4 zbiera raczej przyzwoite recenzje, to jednak są one dalekie od entuzjastycznych reakcji, które towarzyszyły prezentacji konsoli w czasie pamiętnych targów E3 2013 w Los Angeles. Recenzenci nie mają wątpliwości, że w przypadku PS4 mamy do czynienia z potężnym i niezwykle wydajnym urządzeniem, o ogromnym multimedialnym potencjale. Z drugiej strony, sporo mówi się jednak o swoistym „falstarcie” związanym z brakiem gier, które wykorzystałyby ten potencjał. Jest to poniekąd związane z opóźnieniami w premierach wielkich hitów, które miały być motorem napędowym dla nowej generacji konsol. W tym miejscu warto wspomnieć choćby o wyczekiwanym „Watch Dogs”. Gra studia Ubisoft miała pojawić się w sprzedaży jesienią tego roku. Tymczasem światło dzienne ujrzy dopiero na wiosnę 2014.

Wnioski płynące z recenzji takich serwisów, jak wspomniane TheVerge czy Polygon są jednoznaczne: z zakupem PS4 nie ma się co spieszyć i zdecydowanie warto poczekać na premiery pierwszych next-genowych tytułów z prawdziwego zdarzenia („Destiny”, „Infamous: Second Son”, „Metal Gear Solid V” czy wspomniane Watch Dogs), które wyzwolą prawdziwy potencjał konsoli Sony. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że w najbliższych miesiącach wciąż sporo będzie się działo wokół PlayStation 3 i Xbox’a 360 – te konsole nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

„Niebieski pasek śmierci”

Do zakupu PS4 z pewnością nie zachęcają również problemy techniczne, z którymi spotykają się niektórzy użytkownicy konsoli. Sporo mówi się przede wszystkim o tzw. „niebieskim pasku śmierci”. Chodzi o błękitną diodę sygnalizującą sprzętowy problem, który uniemożliwia uruchomienie konsoli. Problem ten może być związany z dyskiem twardym PS4, zasilaczem lub nawet kompatybilnością konsoli z podłączonym telewizorem. Sony umieściło już na swojej stronie mini-poradnik, który może pomóc w uporaniu się z tym błędem. Jeśli to rozwiązanie nie zadziała, to gracze są zmuszeni do bezpośredniego kontaktu z producentem. Wg. danych przytoczonych przez TheVerge problem z „niebieskim paskiem śmierci” może dotyczyć ok. 0,4% konsol.

Polska premiera PlayStation 4 odbędzie się w piątek 29 listopada. W naszym kraju konsola Sony ma kosztować ok. 1750-1800 zł. Ze względu na ogromne zainteresowanie urządzeniem oraz stosunkowo małą ilość egzemplarzy, które trafiły na polski rynek, większość sklepów zakończyła już przyjmowanie zamówień przedpremierowych na PS4.