Medialna burza wybuchła po stwierdzeniu Adriana Zandberga z partii Razem, że ustawa o KZN spowoduje wyrzucanie ludzi na bruk.
Zandberg stwierdził, że "w cieniu zamachu na sądy, PiS wprowadza pod obrady ustawę zawierającą eksmisje na bruk, bez prawa do lokalu socjalnego". "Jak się okazuje, tak ma funkcjonować sławetne Mieszkanie plus. Z uzasadnienia ustawy wynika, że przez 30 lat będzie można wywalić ludzi z domu ot tak, bez żadnych praw" - stwierdził Zandberg.
Zdaniem rzecznika MIB, ustawa wprowadzająca Krajowy Zasób Nieruchomości "zawiera szereg mechanizmów chroniących najemcę".
"To m.in. transparentne nabory najemców, gdzie nabór odbywa się za pośrednictwem KZN, nieważność umów zawartych przed upływem terminów na nabór, umowa najmu bez opcji dojścia do własności, którą można zawrzeć na 15 lat, a najmu z opcją dojścia do własności na 30 lat" - informuje Huptyś. "Po tych okresach umowa jest przedłużana na kolejne lata" - zaznaczył Huptyś.
Maciej Górka, analityk Domiporta.pl zauważył, że Zandberg "wykazał się niezrozumieniem tematu", bo "wprost ocenił te zmiany, które zostaną wprowadzone, nie znając podstaw ustawy o ochronie lokatorów". Zdaniem Górki, Zandberg mógł pomylić pierwszą wersję nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów. "Tam był zapis o wyrzucaniu lokatorów na bruk, ale po konsultacjach społecznych został usunięty" - przypomina Górka.
Podobne zdanie ma prezes deweloperskiej firmy Grupa Inwest Piotr Hofman. "Pan Zandberg myli różne rodzaje i sposoby zapewnienia Polakom realizacji potrzeb mieszkaniowych" - zauważył w komentarzu dla PAP. Powiedział, że "Mieszkanie plus to program komercyjny i takimi prawami musi się rządzić. Docelowo ma przynosić zysk dla podmiotów, które zainwestują w instytucjonalny program budowy mieszkań na wynajem. Mieszkanie plus to nie jest program socjalny".
Zdaniem Hofmana, "w Polsce dotychczas jednym z czynników hamujących rozwój instytucjonalnego rynku mieszkań na wynajem była m.in bardzo restrykcyjna ustawa o ochronie lokatorów. Dlatego umowa najmu okazjonalnego próbuje wyrównać pozycje obu stron umowy".
"Najem instytucjonalny, który będzie stosowany przez KZN, jest wzorowany na obecnych rozwiązaniach, dotyczących najmu okazjonalnego. Najem ten nie dotyczy mieszkań z zasobu gminy, tylko umów zawieranych z podmiotami, które prowadzą działalność gospodarczą (tzw. operator mieszkaniowy). Przyjęte rozwiązanie pozwala na zrównoważenie interesów właściciela oraz najemców" - potwierdza Huptyś.
Zdaniem Górki, "w KZN ważna jest kwestia najmu okazjonalnego", w przypadku którego lokator podlega eksmisji od razu, bez wyroku sądu. "Idzie się z klauzulą wykonalności do komornika i można od razu osobę przenieść lokatora na adres, który wskaże. Nie na bruk" - zauważa Maciej Górka.
Hofman dodał, że "warto zauważyć, że nowa ustawa określa, że każdy przy podpisaniu Umowy Najmu będzie wskazywał lokal, do którego wyprowadzi się po zakończeniu umowy". Co więcej, "ustawodawca przewidział bardzo ograniczone i jasno sprecyzowane możliwości wypowiedzenia takiej umowy. Są to: zaleganie z płatnościami czynszu łącznie ponad 4 miesiące, używanie lokalu niezgodnie z jego przeznaczeniem lub dalsze podnajmowanie lokalu bez pisemnej zgody właściciela. Każdy z najemców podpisując umowę będzie miał zatem świadomość, jakie są warunki najmu i jego zasady" - wyjaśnia Hofman.
"Jako deweloperzy uważamy, że ustawa wprowadzająca Krajowy Zasób Nieruchomości otwiera rynek mieszkań na wynajem na szeroką skalę, co niewątpliwie spowoduje bardzo dobre wyniki ekonomiczne tej gałęzi gospodarki" - podsumowuje Hofman.