OZZL złożył w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza. Według związku przekroczył on swoje uprawnienia w zarządzeniu dotyczącym umowy na wystawianie recept na leki refundowane.

Jak poinformowano w piątek na stronie internetowej OZZL doniesienie zostało wysłane w czwartek do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota.

W ocenie OZZL Paszkiewicz popełnił przestępstwo umieszczając w zarządzeniu z 30 kwietnia 2012 r. przepisy, których nie miał prawa umieścić, przez co przekroczył swoje uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Związek twierdzi, że było to działanie świadome.

W przepisach dot. wzoru umowy znalazł się m.in. zapis o zwrocie przez lekarza, który podpisał umowę, kwoty nienależnej refundacji z odsetkami w przypadku wypisania recepty nieuzasadnionej udokumentowanymi względami medycznymi lub niezgodnej z uprawnieniami pacjenta.

OZZL przypomina, że ten przepis został wcześniej uchylony przez Sejm z tzw. ustawy refundacyjnej. "Uchylenie tego przepisu przez Sejm nie było działaniem przypadkowym lub niecelowym. Wręcz przeciwnie: Sejm - na wniosek rządu - uchylił ten przepis, bo uznał, iż przewidziana w nim kara +zwrotu nienależnej refundacji+ nakładana na lekarza w przypadkach określonych w przepisie, jest niesłuszna i niesprawiedliwa i - zdaniem Sejmu - nie powinna już być stosowana przez NFZ" - czytamy na stronie związku.

Związkowcy twierdzą, że działania prezesa NFZ doprowadzą do powszechnego niepodpisywania umów upoważniających do wypisywania recept refundowanych przez lekarzy prywatnie praktykujących, tym samym - według nich - wielu Polaków leczących się prywatnie, straci możliwość skorzystania z przysługujących im uprawnień do zniżki na leki.