Osoby z chorobami przewlekłymi, m.in. z nadciśnieniem tętniczym, w czasie pandemii częściej przerywają leczenie – alarmują eksperci. Przekonują, że kontrola ciśnienia tętniczego krwi jest obecnie ważna, jak nigdy dotąd, bo nadciśnienie sprzyja chorobom, które zwiększają ryzyko powikłań COVID-19 oraz zgonu.

„Prawda jest taka, że pacjenci z chorobami serca stanowią grupę zwiększonego ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2, a ponadto są obciążeni znacznie większą śmiertelnością w przebiegu COVID-19. Dotyczy to m.in. chorych z niekontrolowanym nadciśnieniem tętniczym. Dlatego skuteczna kontrola ciśnienia jest ważna, jak nigdy dotąd” – powiedziała podczas konferencji prasowej online dr n. med. Anna Szyndler z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Specjalistka zaapelowała do pacjentów, aby nie przerywali przyjmowania leków kardiologicznych na własną rękę i nie odkładali wizyty kontrolnej u lekarza prowadzącego w obawie przed COVID-19. Niestety, tak nierozważnie postępuje wielu chorych, narażając się na powikłania choroby COVID-19, jak i zawały serca oraz udary mózgu.

Według Narodowego Funduszu Zdrowia w 2019 r., jeszcze przed wybuchem pandemii, aż 24 proc. chorych ze świeżo rozpoznanym nadciśnieniem tętniczym nie wykupiło przepisanej przez lekarzy recepty. W Europie w okresie nasilenia pandemii blisko 10 proc. osób z chorobami przewlekłymi, w tym nadciśnieniem tętniczym, zaprzestało leczenia.

Powszechną praktyką wśród pacjentów z nadciśnieniem, jak i z innymi schorzeniami, od wielu lat jest przerywanie terapii. Z danych przedstawionych podczas konferencji prasowej wynika, że ponad jedna trzecia pacjentów z nadciśnieniem przerywa początkowe leczenie zaledwie po upływie sześciu miesięcy, a po roku takich osób jest już prawie połowa.

Z tego powodu po raz trzeci przez firmę Servier na całym świecie uruchomiono została kampania #bojatakmowie. Pierwsza edycja była poświęcona zwiększeniu wiedzy o nadciśnieniu i jego diagnostyce. W czasie drugiej edycji w 2019 r. udało się dotrzeć do ponad 150 mln osób w 70 krajach. Trzecia odsłona poświęcona jest przestrzeganiu zaleceń terapeutycznych (hashtag #bierzswojeleki).

Każdego roku blisko 10 mln osób na świecie umiera z powodu nadciśnienia tętniczego, które wciąż pozostaje główną przyczyną zgonów. Tym bardziej zachowanie ciągłości zarówno kontroli ciśnienia krwi, jak i terapii nadciśnienia powinno być priorytetem. Niestosowanie się do zaleceń terapeutycznych zwiększa nawet o jedną trzecią ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca i udar – przekonują specjaliści.

Z przedstawionego podczas konferencji prasowej sondażu Centrum Badawczo-Rozwojowego Biostat wynika, że ponad 70 proc. ankietowanych podczas epidemii nie miało trudności z wykupienie leków (narzekało z tego powodu prawie 14 proc. badanych). Ponad 80 proc. ankietowanych uznało, że dostęp do leków ułatwiło wystawianie przez lekarzy e-recept.

„W Polsce dostrzegamy, że stosowanie się pacjentów do zaleceń lekarskich jest istotnym czynnikiem pozwalającym ograniczyć ryzyko zawału mięśnia sercowego, niewydolności serca, udaru mózgu i niewydolności nerek” – stwierdził prof. dr hab. med. Krzysztof Narkiewicz z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Według Narodowego Funduszu Zdrowia w 2018 r. było w Polsce prawie 10 mln osób z nadciśnieniem tętniczym, czyli 31,5 proc. dorosłej populacji. W tym samym roku na choroby układu krążenia zmarło u nas około 167 tys. osób. (41,5 proc. wszystkich zgonów).

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że rocznie z powodu chorób sercowo-naczyniowych umiera 17 mln ludzi, z czego 9,4 mln zgonów jest związanych nadciśnieniem tętniczym, nazywanym „cichym zabójcą”, bo na ogół nie powoduje poważniejszych objawów.

Nadciśnienie tętnicze doprowadza do udaru mózgu, jak również niewydolności serca, choroby tętnic obwodowych, niewydolności nerek, demencji, uszkodzenia siatkówki i pogorszenie lub utraty wzroku. Aż 40 proc. udarów związanych jest ze zbyt dużym ciśnieniem tętniczym krwi.

Większość pacjentów musi przyjmować kilka leków w celu utrzymania ciśnienia krwi w granicach normy. Jednak im większa liczba leków, tym bardziej wzrasta ryzyko niestosowania się do wskazówek lekarza. Rozwiązaniem sprzyjającym przestrzeganiu zaleceń terapeutycznych mogą być leki złożone w formie jednej tabletki oraz upowszechnianie wśród pacjentów wiedzy o nadciśnieniu i skutkach zaniedbywania terapii.

Wszystkie leki obniżające ciśnienie – podkreślają specjaliści - muszą być przyjmowane codziennie. Tylko to - w połączeniu ze ścisłym przestrzeganiem zaleceń lekarskich – gwarantuje, że leczenie przyczyni się do utrzymania prawidłowego ciśnienia krwi w dłuższym okresie, zapewniając ochronę przed powikłaniami sercowo-naczyniowymi.

Za zbyt wysokie uznaje się ciśnienie tętnicze przekraczające 140 mmHg/90 mmHg. Wystarczy jednak obniżyć je o 5 mmHg, by zmniejszyć ryzyko udaru o 13 proc., niewydolności serca o 14 proc., a choroby wieńcowej o 7 proc.

Więcej informacji na temat kampanii można znaleźć na stronie internetowej www.bojatakmowie.pl.