Ze studium przygotowanego przez pracowników hiszpańskich ośrodków badawczych IMIM oraz IDIAPJ wynika, że częściej do zakażeń koronawirusem dochodzi w biedniejszych dzielnicach dużych aglomeracji miejskich.
“W Nou Barris, dzielnicy Barcelony o najniższych dochodach mieszkańców, zanotowano w czasie epidemii 2,5 razy więcej przypadków infekcji SARS-CoV-2 niż w Sarria-Sant Gervasi, gdzie wpływy miejscowej populacji są najwyższe” - napisali w poniedziałkowym komunikacie pracownicy IMIM.
Cytująca wnioski z badania agencja Europa Press przypomniała, że studium zostało wykonane na próbie 9 tys. mieszkańców stolicy Katalonii.
“Obserwacje badaczy dowodzą, że osoby o niższych wpływach finansowych mają większe ryzyko zakażenia koronawirusem” - podsumował hiszpański ekspert ds. publicznej polityki zdrowia Joan Benach.
Wydawany w Barcelonie dziennik “La Vanguardia” odnotowuje tymczasem, że studium przeczy deklaracjom premiera Hiszpanii Pedra Sacheza, który 18 marca podczas konferencji prasowej w Madrycie powiedział, że “koronawirus nie wybiera ofiar ani ze względu na poglądy, ani przynależność klasową czy miejsce zamieszkania”.
Ten sam dziennik pod koniec kwietnia cytował deklaracje służb medycznych Barcelony, które stawiały wówczas hipotezę, że osoby o wyższych dochodach rzadziej chorują na Covid-19.