Koleje równają się cywilizacji. Pod tym zdaniem mogę podpisać się dziś obiema rękami, choć od dnia, kiedy George Stephenson uruchomił pierwszą na świecie linię kolei publicznej łączącą Stockton z Darlington (Wielka Brytania), minęło już 189 lat.
Jednak mimo rozwoju nauki, mimo wszystkich internetów, samochodów i samolotów to właśnie pociągi są wciąż niczym naczynia krwionośne, którymi transportuje się towary i ludzi – pokarm każdej gospodarki. Ich znaczenie rośnie zwłaszcza w krajach niebędących pod względem obszaru gigantami: są tańsze w użytkowaniu niż transport kołowy, bardziej ekologiczne, nie tworzą korków. Wzdłuż linii kolejowych chętnie usadawiają się zakłady przemysłowe, a nieruchomości są droższe.
Wprawdzie w USA, gdzie do pokonania są olbrzymie przestrzenie, pasażerowie chętnie korzystają z tanich przewozów lotniczych, lecz rola kolei w transporcie towarów wciąż jest przeważająca. Z kolei w Austrii toczą się rozmowy o tym, aby lokalne połączenia lotnicze Austrian Airlines zamienić na kursy kolejowe narodowego przewoźnika kolejowego ÖBB. Latanie na małe dystanse się nie opłaca. Jazda pociągiem – owszem.
Ale nie w Polsce. W 2013 r. Przewozy Regionalne straciły 16 proc. pasażerów w porównaniu z 2012 r., a PKP Intercity 13 proc. Ludzie uciekają od spóźniających się pociągów z zamarzniętymi ubikacjami, z wyziębionymi przedziałami (latem, odpowiednio, śmierdzącymi i przegrzanymi) do samochodów. Albo przewoźników autobusowych, jak Polski Bus, którzy za przystępną cenę wożą ludzi w podobnych ramach czasowych.
Trudno się dziwić. Tak samo jak temu, że koleje wyglądają tak, jak widać na obrazku. Bo jeśli się chce mieć, trzeba inwestować. W Deutsche Bahn mają włożyć w tym roku ponad 19 mld zł (4,6 mld euro) i wszyscy płaczą, że to za mało i grozi katastrofa. My na przyszły rok mamy założoną połowę tej sumy (rekordowo dużo!), a już wiadomo, że nie uda się jej wykorzystać. Nigdy się nie udaje. Ma się ochotę zawołać: „Panowie, co wy robicie!”. Polskie Koleje Państwowe to nie kolejka Piko. A bez sprawnego transportu kolejowego Polska pozostanie zacofanym krajem.