Pracownicy portu przyznają, że lotnisko jest w tej chwili na skraju swojej przepustowości. Ogranicza ją remont głównego pasa startowego i modernizacja starego terminala. Radosław Żuk przyznaje, że prace planowano zakładając, że przewoźnicy niskokosztowi będą obsługiwani przez port w Modlinie. Zapewnia jednocześnie, że pasażerowie są obsługiwani bez większych kłopotów.
Zakończenie remontu pasa startowego jest planowane na wrzesień. Modernizacja terminala ma się zakończyć pod koniec przyszłego roku. Natomiast cały czas nie wiadomo, kiedy linie niskokosztowe przeniosą się do Modlina. Ryanair ma umowę z warszawskim portem do września, a Wizzair do października. Podwarszawski port jest czynny, ale od ponad tygodnia nie odprawiono tam ani jednego pasażera.