Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych przeanalizowała, które przepisy warto zmienić, żeby usprawnić realizację zadań publicznych przy jednoczesnym efektywnym wykorzystaniu pieniędzy z lokalnych budżetów. Propozycje zebrała w Sprawozdaniu z działalności regionalnych izb obrachunkowych i wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2024 roku.
Kiedy radny nie może głosować?
Izby zwracają uwagę na problem z interpretacją przepisów, które zakazują radnym gminnym i powiatowym brania udziału w głosowaniach, jeśli dotyczą one ich interesu prawnego. Te mają zapobiegać wykorzystywaniu przez radnego mandatu w celach prywatnych, jednak definicji interesu prawnego w nich nie ma. Od lat organy nadzoru i sądy kwestionują więc m.in. udział radnych będących strażakami ochotnikami w podejmowaniu uchwał w sprawie stawek ekwiwalentu za udział w działaniach ratowniczych.
– „Jeśli jako strażak OSP nie mogę głosować w sprawie wysokości ekwiwalentu, to czy jako rolnik mogę głosować nad obniżeniem ceny skupu żyta, która stanowi podstawę obliczania podatku rolnego?”. Takie pytanie dostałem niedawno na szkoleniu od radnego i odpowiedź na nie nie była łatwa – mówi Grzegorz Czarnocki, prezes RIO w Opolu i zastępca przewodniczącego KR RIO.
Podobne wątpliwości dotyczą np. głosowania radnych będących nauczycielami w sprawie regulaminu ich wynagradzania czy też radnych pełniących funkcje sołtysów w sprawach funduszu sołeckiego. W ocenie KR RIO obecne orzecznictwo i interpretacja tych przepisów mogą prowadzić do braku quorum. Co istotne, większość tego typu uchwał to akty prawa miejscowego, więc mogą one być zaskarżane do sądów administracyjnych przez wiele lat po ich podjęciu.
Dlatego izby chcą dla radnych gminnych i powiatowych wprowadzić takie same zasady, jakie obowiązują dziś dla tych wojewódzkich. Nie mogą oni wchodzić w stosunki cywilnoprawne w sprawach majątkowych z województwem (poza m.in. korzystaniem z powszechnie dostępnych usług) i tylko w tego typu sprawach mają zakaz głosowania, o ile dotyczą one ich interesu prawnego.
Dobry kierunek zmian proponowanych przez RIO
Iwona Andruszkiewicz, zastępca dyrektora wydziału nadzoru prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, uważa, że nie ma żadnego powodu, aby regulacje dotyczące radnych gminnych i powiatowych były bardziej restrykcyjne.
– Ponadto przepisy powinny jednoznacznie przewidywać, że obowiązek powstrzymania się od głosowania obejmuje wyłącznie procedowanie uchwał o charakterze indywidualnym, a nie również aktów prawa miejscowego. Nawet jeżeli te akty będą kształtowały sytuację prawną radnego. Każdy radny powinien mieć możliwość współdecydowania w sprawach, które są istotne dla funkcjonowania danej jednostki samorządu terytorialnego – podkreśla.
Według Macieja Kiełbusa, partnera zarządzającego w Ziemski & Partners Kancelaria Prawna Kostrzewska, Kołodziejczak i Wspólnicy w Poznaniu, przepisy należy zmienić, ponieważ są dysfunkcyjne, a ich literalna wykładnia może prowadzić wręcz do braku możliwości podejmowania konkretnych rodzajów uchwał.
– Czy uchwała w sprawie wysokości diet dla radnych nie wpływa na ich interes prawny? A co z uchwałami w sprawie wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi czy stawek podatku od nieruchomości? Co z uchwałami planistycznymi? – pyta ekspert.
Pojawiają się jednak również głosy, że propozycja KR RIO zmierza w dobrym kierunku, ale proste ujednolicenie przepisów może nie być właściwe. A to dlatego, że rada gminy czy miasta ma dużo więcej zadań i kompetencji, które mogą się wiązać z interesem prawnym radnego.
– Dla przykładu tak sformułowane przepisy nie zakazywałyby radnemu głosowania w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego wyłącznie jego działkę. A przecież w sposób oczywisty takie działanie rady dotyczyłoby wprost interesu prawnego radnego – ocenia Grzegorz Drozd z Kancelarii Radców Prawnych Drozd & Pięta we Wrocławiu.
Mniej biurokracji w samorządach
Izby chcą też rozwiązać problem, który dał o sobie znać podczas zeszłorocznej powodzi. Chodzi o wprowadzenie zasady, że dotacje przekazane na usuwanie skutków klęsk żywiołowych przez JST innemu samorządowi mogą być wykorzystywane przez trzy kolejne lata budżetowe zamiast – jak obecnie – wyłącznie w roku ich otrzymania.
– Często zdarzają się sytuacje, kiedy obdarowana jednostka musi zwracać pomoc, darczyńca przyjmuje zwrot niewykorzystanej kwoty jako wolne środki i z początkiem następnego roku podejmuje nową uchwałę o jej przekazaniu – podkreśla Grzegorz Czarnocki.
Dodaje, że powoduje to zbędny obieg pieniędzy, a także konieczność podejmowania dodatkowych uchwał i wielokrotnego sporządzania rozliczeń. – A co gorsza, istotnie utrudnia planowanie wydatków w jednostce, która została dotknięta klęską żywiołową. Planując bowiem swoje wydatki, ta jednostka nie ma podstaw, aby zakładać, że zwrócone kwoty otrzyma w przyszłych latach – wskazuje.
Dodatkowo KR RIO wnosi do resortu finansów o zwolnienie samorządów z obowiązku sporządzania tych sprawozdań finansowych, które i tak nie są przekazywane do izby czy MF. Są to sprawozdania za luty, kwiecień, maj, lipiec, sierpień i październik.
– Rzeczywiście wartość poznawcza tych dokumentów jest dyskusyjna. Przy zaawansowanych programach księgowych informację o wykonaniu dochodów czy wydatków mamy w czasie rzeczywistym – uważa Artur Goryszewski, skarbnik Radzymina.©℗