Ma być mniej smogu i mniejsze zużycie energii. Wkrótce w najbardziej zanieczyszczonych gminach ma ruszyć rządowy pilotaż programu termomodernizacyjnego. Ma to pomóc w sprawnej wymianie starych pieców, powodujących niską emisję, i w dociepleniu domów, tak by do ogrzewania zużywać mniej energii. Jednak sukces projektu w dużej mierze uzależniony jest od sprawności poszczególnych samorządów.
Ma być mniej smogu i mniejsze zużycie energii. Wkrótce w najbardziej zanieczyszczonych gminach ma ruszyć rządowy pilotaż programu termomodernizacyjnego. Ma to pomóc w sprawnej wymianie starych pieców, powodujących niską emisję, i w dociepleniu domów, tak by do ogrzewania zużywać mniej energii. Jednak sukces projektu w dużej mierze uzależniony jest od sprawności poszczególnych samorządów.
/>
Jeszcze przed sejmowymi wakacjami do parlamentu ma trafić rządowy projekt ustawy termomodernizacyjnej (projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów, ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych). Celem jest uruchomienie pilotażu w ok. 30 najbardziej dotkniętych smogiem gminach (uwzględnionych na liście Światowej Organizacji Zdrowia). Za pomocą rządowo-samorządowych dotacji mieszkańcy będą mogli liczyć na remont ich budynków jednorodzinnych (zwiększenie efektywności cieplnej) oraz wymianę źródeł ciepła.
Na zadania związane z pilotażem rząd przygotował 180 mln zł. Biorąc pod uwagę całkowite potrzeby to zaledwie kropla w morzu. – Całkowitą wartość inwestycji koniecznych, by wymienić niezgodne z normami kotły na paliwo stałe i przeprowadzić pełną termomodernizację dla budynków jednorodzinnych, szacuje się na ok. 30,1 mld zł w woj. małopolskim i śląskim oraz 154,1 mld zł na terenie Polski – wynika z najnowszego raportu Banku Światowego. – Te 180 mln jest na to, by program termomodernizacji w ogóle uruchomić. W ramach programu, dzięki zapewnieniu finansowania z różnych źródeł, całkowita kwota przekroczy miliard złotych – zdradza nam osoba z rządu. Jak zapewnia, jest szansa, że uda się przyjąć projekt ustawy w Sejmie jeszcze w lipcu. A jak wynika z naszych ustaleń, jest on już po etapie konsultacji i trwają ostatnie szlify oceny skutków regulacji oraz aktów wykonawczych do ustawy.
Jak dowiedział się DGP, na pierwszym lipcowym posiedzeniu Sejmu połączone komisje ds. energii oraz Skarbu Państwa mają złożyć sprawozdanie o rządowym projekcie nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Jak mówi Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu „Czyste Powietrze”, już naprawdę niewiele dzieli nas od ustawowego zakazu stosowania mułów i flotokoncentratów w domowych piecach.
Już dziś wiadomo, że o sukcesie pilotażu, a w dalszej perspektywie całego programu, rząd mógłby zapomnieć, gdyby nie samorządy. To na ich barkach spoczywać będzie odpowiedzialność za realizację dużej części projektu.
Przede wszystkim chodzi o wkład finansowy. Rząd miałby zapewnić środki na poziomie 70 proc., a resztę dołożą władze lokalne. Skąd? – Pewnie z własnego budżetu – spodziewa się Szymon Urban z Urzędu Miasta i Gminy Niepołomice. Jak dodaje, rozważana jest jeszcze kwestia wkładu własnego mieszkańca, przynajmniej w minimalnym zakresie. – Takie rozwiązania skutecznie stosowaliśmy przy okazji realizacji wcześniejszych, podobnych projektów, np. budowy instalacji solarnych. Chodzi o to, aby mieszkaniec jako właściciel czuł się odpowiedzialny. Niestety, często pokutuje opinia, że jak coś jest za darmo, to nie jest nic warte i nie ma co tego szanować – dodaje nasz rozmówca.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama