Fiskus ma obowiązek zwrócić nadpłacony podatek w ciągu 3 miesięcy od złożenia rocznego zeznania. Oznacza to, że do końca maja do kieszeni podatników powinny trafić nadpłaty z deklaracji PIT złożonych do końca lutego 2013 roku. Natomiast osoby, które zwlekały ze złożeniem rocznego zeznania do samego końca – czyli do 30 kwietnia – muszą liczyć się z tym, że prawdopodobnie otrzymają pieniądze dopiero w końcu lipca. Co więcej, w niektórych przypadkach ustawowy, 3-miesięczny termin zwrotu może zostać wydłużony.
Trzy miesiące od wpływu deklaracji do urzędu
Taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku deklaracji PIT przesyłanych pocztą. Może się wtedy okazać, że fiskus nalicza 3-miesięczny termin nie od dnia, w którym zostało wysłane roczne zeznanie, ale od momentu, kiedy deklaracja wpłynie do urzędu skarbowego. Innymi słowy, jeśli nadaliśmy PIT na poczcie na przykład 30 kwietnia, ale formularz trafił do urzędu dopiero tydzień później, 7 maja, to choć termin złożenia PIT-u został dotrzymany, fiskus może uznać, że ma 3 miesiące na zwrot nadpłaty, licząc od 7 maja. Stanowisko korzystne dla urzędów skarbowych zostało potwierdzone m.in. w styczniu 2011 r. przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (sygn. akt I SA/Kr 1753/10, wyrok z dn. 19.01.2011 r.). WSA uznał, że dzień złożenia zeznania, o którym mówi ustawa, to dzień wpływu deklaracji do organu podatkowego, a nie dzień, w którym nadano ją na poczcie. Sąd wyjaśniał, że „samo złożenie zeznania podatkowego, z którego wynika obowiązek zwrotu nadpłaty, powoduje konieczność wszczęcia w tym zakresie odpowiedniego postępowania podatkowego. Datą wszczęcia takiego postępowania jest zgodnie z art. 165 § 3 Ordynacji podatkowej data otrzymania przez organ stosownego wniosku. (…) Początkiem zatem terminu dla organu podatkowego do zwrotu nadpłaty jest dzień, w którym organy te otrzymały stosowne zeznanie”.
Błędy w deklaracji także wydłużą czas oczekiwania
Należy także pamiętać, że termin zwrotu nadpłaty może się wydłużyć ponad 3 miesiące także wtedy, gdy urząd skarbowy znajdzie błędy w zeznaniu podatkowym i w związku z tym konieczna będzie ich korekta. W sytuacji, gdy kwota nadpłaty nie przekracza 1 tys. zł, fiskus może sam poprawić błędy w rocznej deklaracji, tyle że musi przesłać nam wtedy kopię korekty. Na ewentualne zgłoszenie sprzeciwu mamy 14 dni – jeśli tego nie zrobimy, zwrot podatku nastąpi w ciągu 3 miesięcy od dnia upływu terminu do wniesienia sprzeciwu. Jeśli wniesiemy sprzeciw, termin odpowiednio się wydłuży – aż do wyjaśnienia całej sytuacji.
Jeśli natomiast sami znajdziemy błędy w rocznej deklaracji i złożymy w związku z tym korektę, 3-miesięczny termin zwrotu podatku będzie liczony od dnia złożenia korekty. Tym samym, jeśli złożymy korektę na przykład w połowie czerwca, fiskus powinien zwrócić nam nadpłacony podatek najpóźniej w połowie września.
Gdy fiskus się spóźni, zapłaci odsetki
Szansa na to, że fiskus spóźni się ze zwrotem nadpłaty podatku, jest bardzo mała, ponieważ urzędy skarbowe bardzo uważają, by nie przekroczyć terminu, jaki narzuca im ustawa. Jeśli jednak tak się wydarzy, a opóźnienie nie nastąpi z winy podatnika, fiskus zobowiązany jest do zapłacenia z tego tytułu odsetek w takiej samej wysokości, jakie muszą zapłacić osoby, które zalegają z zapłatą podatku. Obecnie stopa odsetek od zaległości podatkowych, po serii obniżek stóp procentowych, obniżyła się do 11% w skali roku.