Sprawa, w której zapadł opisywany wyrok, dotyczyła grafika, który pozwał swojego pracodawcę – gminę, dla której projektował biuletyn. Opracował on layout czasopisma oraz wymyślił tytuł. Po kilku miesiącach gmina odstąpiła od umowy, a wydawanie czasopisma zleciła innemu podmiotowi. Nadal jednak korzystała z tego samego tytułu i bardzo podobnej szaty graficznej. Umowa zawarta między powodem a pozwanym nie zawierała postanowień dotyczących przeniesienia praw autorskich czy udzielenia licencji.
Czy layout biuletynu podlega ochronie prawnoautorskiej?
Pozywający wnosił o zaprzestanie naruszania jego praw autorskich oraz wypłatę odszkodowania z tego tytułu. Rozpatrujący pozew sąd w pierwszej kolejności zbadał, czy zachodzą przesłanki uznania danego dzieła za utwór podlegający ochronie prawnoautorskiej. I doszedł do wniosku, że layout czasopisma jako taki może spełniać przesłankę twórczości, ponieważ stanowi niewątpliwie wytwór umysłu. Nie zawsze jednak ma on charakter dostatecznie kreacyjny, aby mówić o utworze podlegającym ochronie prawnoautorskiej.
W ocenie gdańskiego SO w tym konkretnym przypadku layout nie miał charakteru twórczego, ponieważ „układ graficzny biuletynu stanowił nie tyle rezultat swobodnej wyobraźni czy ekspresji twórcy, co był efektem zastosowania jego fachowej wiedzy”.
Sąd zwrócił uwagę, że powód zdecydował o wyborze układu trójkolumnowego, który jest jednym z możliwych, standardowo stosowanych w tego rodzaju wydawnictwach. Powód stosował powszechnie dostępne rodzaje czcionek. Ich rozmiar i proporcje nie odbiegały od powszechnie stosowanych standardów. Grafik nie wykazał również, aby sporny layout zawierał istotny element nowości i wymykał się powszechnie przyjętym schematom w tej branży.
Radca prawny Michał Błeszyński z kancelarii Błeszyński i Partnerzy zgadza się, że projekt layoutu może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego, kiedy stanowi układ o charakterze oryginalnym i indywidualnym. Jak jednak podkreśla, ustalenie znamion twórczych utworu bywa trudne, gdyż często wymaga specjalistycznej oceny.
– Odróżnienie sytuacji „szablonowych” od oryginalnych wymaga często opinii biegłego, w szczególności znawcy dziedziny, do której utwór należy – zauważa mec. Błeszyński. Jego zdaniem przesłanka twórczego charakteru jako przesłanka ochrony autorskiej powinna być co najmniej wskazana przez stronę, która domaga się ochrony.
– Następnie powinna być przedmiotem oceny sądu, który w sytuacji niejednoznacznej powinien odwołać się do dowodu z opinii biegłego. W twórczości plastycznej, do której należy layout, o oryginalności projektu rozstrzygać mogą elementy, które często dostrzec może dopiero znawca przedmiotu. Uzasadnia to ostrożność przy generalnych ocenach nieopartych na należycie pogłębionej analizie konkretnego przypadku – uważa Błeszyński.
Przesłanka indywidualności w prawie autorskim. Kiedy projekt staje się utworem?
Sąd, oceniając, czy zachodzi przesłanka indywidualności, zwrócił uwagę, że autor powinien mieć swobodę twórczą. Jak podkreślił, layout biuletynu produktowego jest dziełem „istotnie determinowanym przez: oczekiwania zamawiającego związane ze strategią informacyjną, funkcję, adresatów, powszechnie przyjęte zasady projektowania czasopism oraz możliwości techniczne i koszty druku i dystrybucji”. A zatem, podkreślił SO, zakres swobody twórczej grafika pozostaje niewielki.
W ocenie sądu powód nie wykazał, aby dokonane przez niego wybory w zakresie przysługującej mu swobody miały charakter twórczy. W większości wynikały one z konwencji tworzenia layoutów biuletynów informacyjnych.
Radca prawny Tomasz Zalewski z kancelarii Zalewski Legal mówi, że kryteria uznania danego dzieła za utwór odnoszą się zawsze do specyficznych warunków, w jakich dane dzieło powstawało. Zwraca uwagę, że layout może być utworem, jeśli jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
– W przypadku dzieł o charakterze użytkowym dość trudno jest spełnić te warunki, zwłaszcza gdy rezultat ma spełniać określone wymogi zleceniodawcy, a wybory autora sprowadzają się do użycia konkretnych i powszechnie znanych środków wyrazu – podkreśla nasz rozmówca.
W opisywanym przypadku również przesłanka indywidualności nie została spełniona. Sąd zwrócił uwagę na zwykły podział na kolumny, standardowe rozmieszczenie treści na stronie, standardowe proporcje obrazu i tekstu oraz standardową czcionkę. Jedyny element wyróżniający biuletyn – orzekł sąd – to zamieszczenie tzw. pocztówki przy tytule biuletynu. Jednak zamieszczenie używanego już jako identyfikacja gminy znaczka ma, w ocenie sądu, „charakter banalny, a sam znaczek (pocztówka) nie był dziełem powoda”. Zdaniem sądu nie zostały więc spełnione przesłanki twórczości oraz indywidualności pozwalające na uznanie dzieła za utwór.
Z kolei sam tytuł biuletynu, w ocenie SO, nie spełnia cech utworu w rozumieniu art. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 24.), ponieważ jest tytułem banalnym, używanym przez wiele organów samorządowych dla wydawanych przez nie informatorów, a nie żadną kreatywną grą słów.
Sąd rozstrzygnął, że skoro ani layout, ani tytuł biuletynu nie stanowią utworu w rozumieniu prawa autorskiego, to powodowi nie przysługuje prawnoautorska ochrona.
Zalewski uważa, że to orzeczenie wpisuje się w utrwaloną linię orzeczniczą.
– Jego wartość polega przede wszystkim na klarownej metodologii oceny oraz szczegółowym uzasadnieniu, co czyni go dobrym punktem odniesienia dla podobnych spraw – dodaje prawnik.
Zwraca uwagę, że sąd przedstawił przejrzysty schemat badania przesłanek utworu w odniesieniu do dzieł użytkowych.
Kiedy wybory projektowe nie kwalifikują się jako twórczość chroniona prawem autorskim
Mecenas Zalewski zauważył też, że wyrok odnosi się do niedawnej opinii rzecznika generalnego Macieja Szpunara z 8 maja 2025 r., która, jego zdaniem, jest dobrym podsumowaniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego oceny przesłanek ochrony prawnoautorskiej dzieł użytkowych i widać, że sąd podziela wyrażone w niej poglądy (patrz: grafika).
W ocenie Zalewskiego sądy zbyt często przyznają status prawnoautorski dziełom, bazując wyłącznie na ocenie, czy była możliwość dokonywania wyborów przez autora, pomijając kwestię oceny oryginalności dzieła.
– Tymczasem nie każdy wybór jest twórczy. Jeśli autor mógł dokonywać wyborów, ale wybory te wynikały ze względów tylko użytkowych, dotyczyły powszechnie stosowanych metod czy standardów lub miały nieistotny charakter, to nie powinny prowadzić do powstania utworu ze względu na brak jego oryginalności – kwituje prawnik.
Z kolei zdaniem radcy prawnego z kancelarii Bird & Bird Pawła Lipskiego wyrok jest kolejną odsłoną batalii pomiędzy zwolennikami doktryny statystycznej jednorazowości (wyższy standard ochrony) a doktryny drobnych monet (kleine Münze), która opowiada się za niższym standardem ochrony. Lipski zwraca uwagę, że z uzasadnienia wynika, że właśnie zastosowanie doktryny statystycznej jednorazowości miało największe znaczenie w tej sprawie. Sąd uznał bowiem, że powód włożył wysiłek intelektualny w stworzenie layoutu i dokonywał wyborów, które nadały layoutowi ostateczny kształt. I analizując layout, miał do tego prawo. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 29 maja 2025 r., sygn. akt XVII GW 122/23 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia