Przewidywana specyfikacja techniczna Galaxy S IV krąży już w sieci od dobrych kilku tygodni. Ośmiordzeniowy procesor, 2GB pamięci RAM oraz jeszcze większy wyświetlacz (trudno zrozumieć czemu ma służyć ten ostatni ruch).
Czy to wystarczy, aby Samsung po raz kolejny sprzedał miliony egzemplarzy swojego flagowego produktu? Bez wątpienia. Koreański gigant powoli uczy się od Apple’a, jak stworzyć właściwą otoczkę medialną wokół premiery swoich urządzeń. Atmosfera przed Unpacked 2013 była podsycana już od wielu tygodni. Nawet, jeśli Samsung Galaxy S IV okaże się po prostu Samsungiem Galaxy S III z lepszym procesorem oraz większą ilością RAM-u (a na to się zanosi), to i tak dla galaxy-maniaków na całym świecie stanie się gadżetem obowiązkowym.
Pytanie, co z zapowiadaną rewolucją? Na filmie promującym Unpacked 2013, Samsung zapewniał, że 14 marca czeka nas prawdziwe technologiczne tsunami. Tymczasem zarówno specyfikacja techniczna telefonu, jak i jego wygląd (do sieci wyciekły również pierwsze zdjęcia S IV) zapowiadają raczej dość niemrawą ewolucję.
Jeśli o wyglądzie mowa, to niestety znów jesteśmy skazani na solidną, ale plastikową obudowę. Oczywiście nie ma wątpliwości, że Galaxy S IV będzie telefonem ładnym, ale plastik po prostu nie przystoi high-endowemu smartfonowi.
Sukces poprzednich smartfonów z serii „Galaxy” sprawił, że wiele osób kupi S IV „w ciemno”. Jednak koreański gigant musi pamiętać, że ze szczytu, na który się wspiął, można bardzo łatwo spaść. Jeśli Samsung chce utrzymać swoją pozycję na rynku, to musi dążyć do mobilnej rewolucji, a nie tylko o niej mówić.
Pozostaje mieć nadzieję, że konferencja Unpacked 2013 jednak czymś nas zaskoczy. Być może będą to nowe software’owe rozwiązania, które sprawią, że korzystanie z telefonu będzie jeszcze bardziej intuicyjne? Być może ciekawe akcesoria (sWatch)? Wszystkiego dowiemy się już za kilkanaście godzin. Początek konferencji Unpacked 2013 o północy z 14 na 15 marca czasu polskiego. Całość będzie można oglądać pod tym adresem: