Decyzja, kto kupi drugie największe radio w Polsce, ma zapaść do połowy grudnia – dowiedział się DGP.
Decyzja, kto kupi drugie największe radio w Polsce, ma zapaść do połowy grudnia – dowiedział się DGP.
Wśród kandydatów na nabywcę Radia Zet (Eurozet) pojawił się nowy gracz. To spółka PMPG Polskie Media. Jest ona wydawcą tygodników „Wprost” i „Do Rzeczy”. Jeśli obecny właściciel radia – Czech Media Invest – przyjmie ofertę PMPG Polskie Media, zakup będzie najprawdopodobniej finansowany kredytem w dużym państwowym banku.
Firma, której prezesem jest Michał M. Lisiecki, jako nowy nadawca Radia Zet byłaby pewnie mile widziana przez PiS, bo wydawnictwo zawsze sprzyja rządzącym. Człowiekiem Roku 2015 tygodnika „Wprost” został prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dwa lata później uhonorowano premiera Mateusza Morawieckiego wspólnie z zespołem gospodarczym ministrów rządu.
Czy to prawda, że PMPG Polskie Media bierze udział w rozmowach na temat odkupienia Radia Zet? – Na dzień dzisiejszy nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć – odpowiada przedstawicielka spółki Alicja Pater.
Podobne pytanie zadaliśmy Agorze, bo z naszych informacji wynika, że drugą ofertę kupna Zetki złożył wydawca „Gazety Wyborczej” i nadawca ponadregionalnego Radia Tok FM oraz sieci Złote Przeboje, Radio Pogoda i Rock Radio.
– Jako spółka giełdowa nie chcemy dołączać do grona spekulujących – ucina Agata Staniszewska, rzeczniczka Agory.
Na początku listopada na konferencji prasowej prezes spółki Bartosz Hojka, pytany o kupno Eurozetu, mówił dyplomatycznie, że firma jest zainteresowana inwestycjami poszerzającymi jej obecność w tych segmentach rynku, w których już działa.
Układ sił na rynku radiowym wskazuje ponadto, że naturalnym kandydatem do przejęcia Zetki jest Grupa ZPR Media. Ma ona w swoim portfolio m.in. dużą sieć Eska i ponadregionalne Radio Vox, lecz podobnie jak Agorze brakuje jej stacji ogólnopolskiej. Gdy w kwietniu br. ogłoszono, że Czesi kupują Eurozet od francuskiego koncernu Lagardere, właściciel ZPR Zbigniew Benbenek mówił, że chciałby te stacje odkupić. Kilka miesięcy później stwierdził, że jednak nie. Dziś nie chce tej kwestii komentować.
– W ramach polityki korporacyjnej nie komentujemy plotek ani spekulacji na rynku – stwierdza Daniel Častvaj, członek zarządu Czech Media Invest i zarazem przewodniczący rady nadzorczej Eurozetu.
Sprawa rozstrzygnie się wkrótce, bo z naszych informacji wynika, że obecni właściciele Zetki czekają na oferty jeszcze tylko do piątku. Decyzję, komu sprzedać rozgłośnię, podejmą do połowy grudnia.
Oferty prawdopodobnie nie złożyła spółka Fratria (m.in. wydawca tygodnika „Sieci”), choć wcześniej była powszechnie typowana na nabywcę rozgłośni Eurozetu.
W rozmowach o transakcji wymienia się głównie Zetkę, chociaż Eurozet jest też nadawcą Chillizet, Meloradia, Antyradia oraz – razem z Grupą ZPR Media – Radia Plus. Radiowcy, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że Czesi sprzedadzą od razu cały pakiet, bo mniejsze stacje to tylko dodatek do ogólnopolskiej rozgłośni. Mimo spadku słuchalności Radio Zet wciąż zajmuje niezagrożoną pozycję wicelidera krajowego rynku. W najnowszym badaniu Radio Track Kantar Millward Brown (sierpień–październik) jego udział w czasie słuchania wyniósł 12,3 proc.
Po kilku trudnych latach radiowy rynek reklamowy jest obecnie w dobrej kondycji. PwC szacuje jego tegoroczne obroty na 565 mln zł – to 4,4 proc. więcej niż rok temu. Do 2022 r. średnioroczny wzrost przychodów z reklamy radiowej wyniesie 2,7 proc.
Za kilka stacji radiowych w Czechach, Rumunii, na Węgrzech i w Polsce czeska firma zapłaciła 73 mln euro. Sprzedawane spółki w 2017 r. odnotowały 56 mln euro skonsolidowanych przychodów – większość wygenerował Eurozet.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama