Komisja Nadzoru Finansowego oczekuje na ostateczny projekt ustawy dotyczącej kredytów frankowych, który ma przedstawić Kancelaria Prezydenta - tak rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego Łukasz Dajnowicz komentuje dla PAP dotychczasowe propozycje prezydenckiego zespołu ekspertów w tej sprawie.
We wtorek zespół ekspertów przedstawił "prawie ostateczny kształt" propozycji dotyczących frankowiczów, które mogą znaleźć się w projekcie przygotowywanym w Kancelarii Prezydenta.
W odniesieniu do kredytów walutowych (głównie frankowych) zespół zaproponował takie rozwiązania, jak zwrot części spreadów, cztery warianty "kursu sprawiedliwego" - do wyboru przez kredytobiorcę, przewalutowanie kredytu po obecnym kursie, a także zwrot nieruchomości, na którą został zaciągnięty kredyt.
Jak powiedział PAP członek zespołu ekspertów dr Marek Dietl, z tych propozycji służby prezydenta zapewne wybiorą te, które znajdą się w ostatecznym projekcie. Dyrektor Biura Prasowego Prezydenta Marek Magierowski mówił niedawno, że ostateczny projekt zostanie skierowany do Sejmu najprawdopodobniej do końca czerwca.
Dajnowicz przypomniał w rozmowie z PAP, że "w marcu br. przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak zwrócił się o zwołanie w sprawie projektu frankowego Komitetu Stabilności Finansowej (KSF) jako nadzoru makroostrożnościowego, w którego skład wchodzi też Minister Finansów, Prezes Narodowego Banku Polskiego i Prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego".
Posiedzenie KSF było początkowo wyznaczone na 31 marca, potem na 18 kwietnia, wreszcie zostało przełożone na bliżej nieokreślony termin. W najbliższych dniach ma dojść do wymiany prezesa NBP - Marka Belkę zastąpi najprawdopodobniej Adam Glapiński. Do posiedzenia KSF ma dojść, według informacji PAP, już po objęciu funkcji przez nowego prezesa.
W opublikowanej w połowie marca br. opinii KNF bardzo krytycznie oceniła skutki finansowe pierwszego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej. Komisja uznała, że może ona "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy". Według komisji, obciążenia banków w wyniku restrukturyzacji kredytów, w zależności od wariantu, mogłyby się wahać od 56,2 mld zł do 66,9 mld zł.
Pierwszy prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Przewidywał przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakładał trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt miał obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wykluczał wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
Wobec stanowiska KNF w Kancelarii Prezydenta podjęto pracę nad nową wersją projektu. 8 kwietnia powołany został do tego celu specjalny zespół ekspertów. We wtorek zespół przedstawił pierwszy efekt swoich prac.
Pierwszy projekt prezydencki został przedstawiony dokładnie w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku", w połowie stycznia br. 15 stycznia 2015 r. szwajcarski bank centralny (SNB) podjął bowiem decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego.
Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.