Nieoficjalnie, propozycja instytucji finansowych zakłada przewalutowanie po bieżącym kursie. Banki chcą też wziąć na siebie część ryzyka wynikającego z wyższej ceny franka szwajcarskiego. Jak dużą? Tego nie wiadomo.
Poszukiwania różnych rozwiązań to konsekwencja uwolnienia w połowie stycznia kursu franka szwajcarskiego przez tamtejszy bank centralny. Umocnienie tej waluty wobec złotówki spowodowało wzrost rat oraz kapitału, który muszą spłacić kredytobiorcy.
Na początku lutego swoją propozycję przedstawiła Komisja Nadzoru Finansowego. Zakłada ona podział kredytu na dwa zobowiązania. Jednego hipotecznego, odzwierciedlającego zadłużenie zaciągnięte w złotówkach, drugiego - niehipotecznego, oprocentowanego na 1 procent rocznie. Od tamtego czasu trwają konsultację tego pomysłu.