"Intencją projektu jest obniżenie stawek interchange. W przypadku kart debetowych do 0,2 proc., a dla kredytowych - do 0,3 proc." - wskazał w rozmowie z PAP sprawozdawca sejmowej komisji finansów publicznych Wincenty Elsner (SLD).
Opłata interchange, to opłata pobierana od transakcji bezgotówkowych dokonywanych kartami płatniczymi. Procedowany projekt jest drugą w ostatnim czasie inicjatywą mającą na celu obniżkę tych stawek. W lipcu br. ścięto je do 0,5 proc.
Elsner wskazał, że podczas prac nad projektem noweli w komisji finansów, posłowie nie zgłosili żadnych poprawek. "Mam jednak sygnały, że podczas drugiego czytania będą one zgłaszane. Ich zadaniem będzie uszczelnienie systemu tak, by nie można było ominąć zapisanych progów interchange" - wskazał.
"Chodzi o sytuację, gdy pojawia się wątpliwość, czy dana karta jest debetowa, kredytowa czy też nie jest żadną z nich. Poprawka miałaby określić, że dla takich przypadków graniczna stawka opłaty interchange ma wynosić 0,3 proc." - dodał.
Elsner podkreślił, że posłowie w ekspresowym tempie pracują nad nowymi przepisami, by mogły one wejść w życie z dniem 1 stycznia 2015 r. "Pośpiech wynika z tego, że w tym dniu w życie wchodzi porozumienie zawarte pomiędzy Komisją Europejską a jedną z organizacji kartowych - Visa Europe. Zgodnie z tym porozumieniem wszelkie transakcje realizowane w naszym kraju przez agentów rozliczeniowych, których siedziba znajduje się poza Polską, byłyby rozliczane właśnie po 0,2 i 0,3 proc." - mówił.
"W efekcie agenci rozliczeniowi będący polskimi przedsiębiorcami znaleźliby się w gorszej sytuacji, gdyż dla nich bariera interchange byłaby na poziomie 0,5 proc. Aby wyrównać warunki konkurencji oraz zapobiec +ucieczce+ tych przedsiębiorców prace nad projektem są tak szybkie" - wyjaśnił.
Dodał, że na razie prace nad nowelą idą zgodnie z planem i nie ma zagrożenia, by termin wejścia w życie nowych regulacji miał się opóźnić.