Małgorzata Sadurska przypomniała w radiowej Jedynce, że to prezydent Andrzej Duda złożył do Sejmu projekt tzw. ustawy spreadowej. Jak mówiła, de facto jest to "pierwszym krokiem i wyciągniętą dłonią do frankowiczów, który pozwala rozwiązać ich trudną sytuację".
Szefowa Kancelarii Prezydenta przypomniała, że w parlamencie trwają prace nad tym projektem. "Mamy nadzieję, że jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, jeżeli ta ustawa zacznie obowiązywać, będziemy przyglądać się jej efektom i wtedy będziemy podejmować innego rodzaju decyzje. To pierwszy krok i ręka wyciągnięta w stronę tych osób, które wzięły kredyty przeliczane na franki" - powiedziała Sadurska. "Będziemy obserwować, w jaki sposób ustawa spreadowa przyczyni się do poprawy sytuacji frankowiczów" - dodała.
Zaznaczyła, że prezydent zamierza zintensyfikować działania Narodowej Rady Rozwoju, szczególnie w sekcji gospodarczej, dotyczącej rozwoju Polski. "Tak, aby wspólnie z rządem, wspierając rząd, prowadzić do tego, aby następował wzrost gospodarczy" - powiedziała.
Zapytana czy to prawda, że "chciałaby zająć się jakąś inną pracą" i opuścić Kancelarię Prezydenta zapewniła, że "nigdzie się nie wybiera". "Rubryki satyryczne mają to do siebie, że różne rzeczy opisują. Wszystko w rękach prezydenta, ale na razie nigdzie się nie wybieram. Jestem szefem Kancelarii" - zapewniła.