Przy obecnym tempie poszukiwań rozpoznanie polskich złóż gazu łupkowego potrwa nawet do 2037 roku - pisze "Puls Biznesu". W porównaniu z tempem prac nad eksploatacją łupków w USA jesteśmy daleko w tyle.

Dotychczas w Polsce dokonano 49 odwiertów, ale aby dostatecznie ocenić złoża, potrzeba ich jeszcze 287. Kamlesh Parmar, prezes Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego uważa, że tempo poszukiwań jest niewystarczające. Firmy badające złoża narzekają też na ciągnące się procesy koncesyjne (około 8 miesięcy), różne interpretacje przepisów oraz brak pewności co do kształtu przepisów i podatków w przyszłości.

Uaktywnienie firm poszukujących gazu jest nieprzypadkowe, bo wkrótce projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego trafi pod obrady rządu. Poszukiwania gazu są bardzo kosztowne. Tylko w ciągu trzech lat pochłonęły one 2 miliardy dolarów. Szacuje się, ze do 2021 roku kwota ta wzrośnie do 14 miliardów.