Licea ogólnokształcące po wprowadzeniu reformy podstawy programowej zatracą swój ogólnokształcący charakter - uważają członkowie Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej. Ich zdaniem, reforma ograniczy nie tylko nauczanie historii w szkołach, ale także innych przedmiotów.

We wtorek podczas briefingu przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej członkowie Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej, którzy krytycznie oceniają reformę edukacji, zaapelowali do środowisk akademickich, nauczycieli i rodziców. Prosili by przyjrzały się one jak zgodnie z nową podstawą programową nauczania ma wyglądać nauczanie w szkołach ponadgimnazjalnych takich przedmiotów jak np. język polski, fizyka, chemia, geografia.

"Jutro odbędzie się u debata, zorganizowana z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, na której będziemy kontynuować rozmowę o nauczaniu historii w szkołach ponadpodstawowych" - powiedział prof. Andrzej Nowak. Zaznaczył, że w wyniku nacisków środowisk akademickich, nauczycielskich i rodzicielskich, podczas poprzedniej debaty zdecydowano, że uczniowie, którzy będą mieli przedmiot "Historia i społeczeństwo" będą obowiązkowo realizować na nim wątek tematyczny "Ojczysty Panteon i ojczyste spory". "Na razie jest mowa o 30 godzinach zajęć, będziemy starali się by było ich 90" - poinformował.

Problem nie dotyczy tylko historii

Prof. Nowak podkreślił, że problem z wprowadzaną reformą edukacji jest szerszy, nie ogranicza się tylko do zmniejszenia liczby godzin nauczania historii. Jak mówił ograniczona ma zostać także liczba godzin innych przedmiotów. "W gorszej sytuacji niż historia znajdują się po reformie programowej takie przedmioty jak fizyka, biologia, geografia, informatyka" - ocenił.

Według innego członka Obywatelskiej Komisji Edukacji Narodowej, posła Ryszarda Terleckiego (PiS) w wyniku reformy licea stracą swój ogólnokształcący charakter. "To wymaga natychmiastowego przeciwstawienia się wszystkich tych, którym zależy na edukacji młodego pokolenia" - podkreślił.

"Z ubolewaniem przyjmujemy fakt, że jak dotąd obudziło się tylko środowisko historyczne i organizowało protesty dotyczące nauczania historii" - zaznaczył Nowak. Dlatego zaapelował do środowisk akademickich, nauczycielskich i rodzicielskich by przyjrzały się nowej podstawie programowej nauczania i podjęły kroki, by doprowadzić do jej zmiany.

Nowa podstawa programowa nauczania wprowadzana jest stopniowo do szkół od 1 września 2009 r.

Obecnie obowiązuje w przedszkolach, klasach I-III szkół podstawowych i klasach I-III gimnazjów. Od 1 września 2012 wprowadzana będzie w szkołach ponadgimnazjalnych. Będzie też kontynuowane wprowadzanie jej w szkołach podstawowych.

Rozporządzenie w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego określa cele i treści nauczania, umiejętności uczniów oraz zadania wychowawcze szkoły. W podstawie zapisano, co uczeń będzie musiał umieć na zakończenie danego etapu edukacyjnego.

Wprowadzaniu nowej podstawy programowej towarzyszy krytyka, zwłaszcza dotycząca nowych zasad nauczania historii w szkołach ponagimnazjalnych.

Reformę krytykuje m.in. część historyków oraz studentów z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Niezależne Zrzeszenie Studentów, a także stowarzyszenie "Solidarni 2010", Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski. Środowiska protestujących powołały w Krakowie Obywatelską Komisję Edukacji Narodowej. Przeciwko zmianom dotyczącym lekcji historii odbyły się m.in. w Krakowie i Warszawie głodówki protestacyjne. Rozbito też miasteczko namiotowe przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Uczniowie będą mieli wybór

Zgodnie z nową podstawą programową, w drugiej i trzeciej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie będą wybierali, których przedmiotów uczyć się będą na poziomie rozszerzonym, a których jako uzupełniających. Ci, którzy zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej, będą mieli obowiązkowy przedmiot "Historia i społeczeństwo".

W zamierzeniu twórców podstawy zajęcia z "Historii i społeczeństwa" mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi, jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń. Na zajęciach nauczyciel historii będzie musiał zrealizować cztery spośród dziewięciu wątków, np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory" (ten ostatni ma być realizowany przez wszystkich obowiązkowo). Dany temat będzie mógł być omówiony we wszystkich epokach historycznych albo - odwrotnie - w ramach jednej epoki historycznej będzie można omówić wszystkie tematy.