Samorządy szykują tabelki, w których nauczyciele będą wpisywać, czy w danym dniu pracowali, czy tylko pozostawali w gotowości. Codzienne wysyłanie wiadomości do rodziców może ich uchronić przed obniżeniem uposażenia
Rozporządzenie ws. zdalnego nauczania nie uspokoiło nauczycieli. Zgodnie z nim ci, którzy realnie będą pracować z uczniami, mogą liczyć na wynagrodzenie z dodatkami. Ale już nietablicowi – tylko na płacę zasadniczą. Prawnicy i związkowcy uważają, że wykładnia resortu jest błędna. Pozostawanie w ciągłej dyspozycji jest bowiem świadczeniem pracy na dotychczasowych warunkach.
Od jutra nauczyciele szkół i przedszkoli mają obowiązek realizowania dalszej części podstawy programowej. Od 12 marca trwała powtórka materiału, teraz uczniowie będą musieli z nauczycielami przyswajać materiał, a także zdobywać oceny. Wszyscy mieli nadzieję, że wskutek wejścia w życie rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz.U. poz. 493) – rozwiane zostaną wątpliwości, jak należy w tym czasie wynagradzać osoby zatrudnione w placówkach oświatowych. Niestety, mimo bardziej korzystnego niż wcześniej stanowiska resortu edukacji, wciąż nie ma jednoznacznych regulacji, jak należy za ten okres płacić. Prawnicy alarmują, że wszystkie dotychczasowe wykładnie resortu są błędne, a spory będą musiały rozstrzygać sądy.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama