Pytana przez dziennikarzy w Sejmie o przypadki, w których mimo rozpoczęcia nowego roku, do szkół wciąż nie dotarły podręczniki, Zalewska poprosiła o wskazanie konkretnych szkół, w których to się dzieje. "Za to odpowiadają dyrektorzy" - podkreśliła. "Ze strony ministerstwa edukacji wszystkie terminy zostały dotrzymane - tak, żeby podręczniki trafiły do szkół" - zapewniła szefowa MEN.
Jednocześnie - dodała - "chcę uspokoić rodziców, że my nie uczymy z podręcznika, tylko uczymy z podstaw programowych; podręcznik jest dodatkowym elementem".
Jak mówiła minister, przypadki opóźnień w zaopatrzeniu w nowe podręczniki należy zgłaszać do resortu edukacji. "My mamy cały czas funkcjonujący zespół ds. wdrażania reformy na poziomie kuratoriów i na poziomie ministerstwa edukacji. Zapraszamy do kuratorów, do wizytatorów. Będziemy wspierać, jeżeli takie sytuacje mają miejsce" - zapowiedziała. Jej zdaniem "są one jednostkowe".
W roku szkolnym 2017/2018 prawo do bezpłatnych, z punktu widzenia rodziców, podręczników mają uczniowie klas I, II, III, IV, V, VI i VII szkół podstawowych oraz klas II i III gimnazjów, czyli wszystkich klas szkoły podstawowej i gimnazjów (programem nie są objęci uczniowie szkół ponadgimnazjalnych). Książki te są własnością szkół użyczaną uczniom. Mają służyć co najmniej trzem rocznikom. Kupowane są przez szkoły z dotacji z budżetu państwa.
W tym roku zupełnie nowe podręczniki otrzymują uczniowie klas I, IV i VII szkół podstawowych, którzy pierwsi będą się uczyć zgodnie z nową podstawą programową, oraz uczniowie klas VI i III gimnazjów, którzy nie byli objęci programem w latach wcześniejszych. I to właśnie dla uczniów tych klas szkoły zamawiały podręczniki. Niezależnie od tego zamawiano też ćwiczenia dla wszystkich roczników uczących się w szkołach podstawowych i gimnazjach.
Nowy rok szkolny 2017/2018 rozpoczął się w poniedziałek - 4 września.