Od lutego gospodarstwa domowe zaoszczędzą na rachunkach za gaz. URE obniżył taryfy na błękitne paliwo dla PGNiG Obrót Detaliczny. Decyzja urzędu może być dla spółki bardzo kosztowna.
W tym roku zima zaskoczyła nie tylko drogowców, lecz także analityków rynku surowcowego. Jeszcze przed świętami prognozowali kilkuprocentowy wzrost cen gazu dla 6,8 mln gospodarstw domowych. Tymczasem Urząd Regulacji Energetyki (URE) zadecydował o obniżeniu taryf dla klientów największego dystrybutora średnio od 6 do 8,7 proc. A tego eksperci od rynku surowców się nie spodziewali.
W ocenie Łukasza Prokopiuka, analityka DM BOŚ, posunięcie to nie ma podstaw ekonomicznych, można je natomiast tłumaczyć decyzjami politycznymi. W rozmowie z DGP podkreśla, że obniżenie taryf może mieć związek z trwającym sezonem grzewczym i nagłym nadejściem bardzo niskich temperatur. Co prawda nie wiadomo, jak długo mrozy się utrzymają, ale do końca marca według wyliczeń URE rachunki za ogrzewanie mieszkań, przygotowywanie posiłków czy podgrzewanie wody będą niższe w zależności od rocznego zużycia średnio od 0,58 gr do ponad 11 zł miesięcznie.
Jak informuje Emilia Tomalska, rzeczniczka PGNiG Obrót Detaliczny, taryfy, które zostały zatwierdzone 4 stycznia, zaczną obowiązywać od 18 lutego. Zgodnie z prawem spółka może wprowadzić nowe stawki w życie nie wcześniej niż po upływie 14 dni i nie później niż 45 dni od opublikowania ich przez regulatora. Warto też podkreślić, że URE po raz kolejny zajmie się taryfami gazowymi w marcu. Nie wiadomo jednak, czy urząd zadecyduje wówczas o ich podwyższeniu, czy utrzyma je na poziomie z lutego. Analitycy przewidują jednak, że taryfy wzrosną.
– Do tej pory URE mógł je obniżać, bo ceny zakupu surowca na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) spadały – zaznacza Tomasz Krukowski, analityk Deutsche Bank. Dlatego od początku 2016 r. URE aż sześć razy obniżał taryfy na gaz dla PGNiG.
To eldorado dobiegło końca, bo ceny surowców na świecie poszybowały w górę, więc gazowa spółka ponosi coraz większe koszty związane z zakupem surowca i umocnieniem dolara.
Zdaniem ekspertów wzrost cen surowca na świecie musi się przełożyć także na wzrost taryf na błękitne paliwo. Analitycy zwracają jednak uwagę, że obecna obniżka może się przełożyć niekorzystnie na wynik finansowy PGNiG. Choć spółka nie opublikowała jeszcze rocznego raportu, po półroczu 2016 r. była na plusie.
– Moim zdaniem w pierwszym półroczu 2017 r. PGNiG zamiast dodatniej będzie miał ujemną EBITDA – dodaje analityk DM BOŚ.
PGNiG Obrót Detaliczny nie komentuje decyzji URE. Spółka nie chce się również odnieść do tego, czy obniżenie taryf wpłynie na jej wynik finansowy.