Po raz pierwszy od lipca władze Chin kontynentalnych nie zgłosiły w poniedziałek ani jednego nowego lokalnego przypadku zakażenia koronawirusem, co sugeruje, że ognisko infekcji groźnym wariantem Delta może już być wygaszone.
Najnowsza fala zakażeń wiązana była głównie z ogniskiem Delty wykrytym 20 lipca na lotnisku w Nankinie. Od tamtej pory potwierdzono ponad 1,2 tys. nowych infekcji w kilkunastu różnych regionach, w tym w Pekinie i Wuhanie. W najnowszej fali nie zgłoszono natomiast przypadków śmiertelnych.
Zgodnie z przyjętą przez rząd ChRL zasadą „zero tolerancji” dla koronawirusa władze poszczególnych miast i regionów zaostrzyły kontrole podróżnych i procedury kwarantanny. W niektórych częściach kraju przeprowadzono masowe testy przesiewowe.
W Szanghaju setki osób skierowano w weekend na kwarantannę po wykryciu infekcji wśród pracowników zajmujących się towarem na lotnisku międzynarodowym Pudong. Od piątku zgłoszono tam pięć lokalnych infekcji, a część chińskich miast wprowadziło obowiązek kwarantanny dla przybywających z Szanghaju.
Państwowa komisja zdrowia zgłosiła w poniedziałek 21 nowych objawowych zakażeń koronawirusem, ale wszystkie określono jako przywleczone z zagranicy. Wykryto również 16 nowych infekcji bezobjawowych, także wśród osób przybywających spoza kraju.
Od początku pandemii w Chinach kontynentalnych zgłoszono ponad 94,5 tys. zachorowań na Covid-19 i 4636 zgonów. Zakażenia bezobjawowe nie są w Chinach zaliczane do „potwierdzonych przypadków” choroby, a ich łączna liczba nie została upubliczniona.