"O takich (wakacjach), jakie mieliśmy do tej pory, możemy zapomnieć" - powiedział Szumowski we wtorek w RMF24. Podkreślił, że nie ma żadnych danych naukowych, które by wskazywały, że "epidemia wygaśnie z powodu lata". "Na świecie, gdzie mamy temperatury znacznie wyższe, dużo słońca, wirus jest obecny, epidemia jest obecna. W związku z tym nie podejrzewam, żeby nagle czerwiec, lipiec miały zlikwidować epidemię. Będziemy się z nią borykać przez rok" - mówił minister.
Pytany o obozy i kolonie stwierdził: "Możemy zakładać, że ich nie będzie". "Chyba, że będziemy już mieli immunizację pewnych grup, na to też się przygotowujemy - żeby sprawdzać, kto jest odporny, kto jest nieodporny, kto już miał kontakt z wirusem, kto go nie miał, ale to już dalszy etap działania" - zaznaczył minister.
Szumowski powiedział, że trwają analizy scenariuszy, według których miałyby być otwierane szkoły. "Czy na przykład regionalnie, gdzie jest najmniej zachorowań, czy też wiekowo, np. klasy I do V, czy też w taki sposób, żeby to były trudno powiedzieć szkoły, ale opieka nad dziećmi dla osób, które nie mają co ze swoimi pociechami zrobić. Trudno rok trzymać dzieci w domach, to jest też nie do zrobienia" - stwierdził minister.