W pierwszym tygodniu lipca 37 proc. zaświadczeń lekarskich wystawiono w formie elektronicznej, w czerwcu było to 32 proc. - wynika z danych ZUS. Najwięcej e-zwolnień w lipcu wystawiono w Słupsku - 67,5 proc., Jaśle - 58 proc. i Szczecinie - 52 proc.
Rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz zwrócił uwagę, że coraz więcej lekarzy korzysta z telefonów komórkowych przy wystawianiu e-ZLA. Przypomniał, że na stronie internetowej ZUS udostępnił instrukcję, jak ściągnąć na telefon komórkowy certyfikat do podpisywania zwolnień.
ZUS przypomina, że od 1 grudnia 2017 r. lekarze mogą skorzystać dzięki portalowi PUE ZUS ze specjalnego certyfikatu. "Lekarz za pomocą tego certyfikatu może podpisywać i wysyłać zwolnienia lekarskie oraz inne wybrane dokumenty" - zwrócono uwagę. Z danych Zakładu wynika, że skorzystało z tej opcji ponad 35 tys. lekarzy (to 24 proc. lekarzy upoważnionych do wystawiania zwolnień). ZUS podkreślił, że tylko 9,7 proc. lekarzy aktywnych (którzy w ostatnim półroczu wystawili więcej niż 10 zwolnień lekarskich) nie ma jeszcze profilu PUE.
W czerwcu prezydent podpisał ustawę, która zakłada wydłużenie okresu, w którym możliwe jest wystawianie zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy w formie papierowej i elektronicznej, z 30 czerwca 2018 r. do 30 listopada br.
Według wcześniejszych przepisów papierowe zwolnienia miały przejść do historii od 1 lipca. Teraz lekarz ma wybór między wystawieniem tradycyjnego papierowego zwolnienia, a wprowadzeniem do systemu informatycznego zwolnienia elektronicznego.
Upowszechnienie e-zwolnień ma pomóc w kontroli najkrótszych, kilkudniowych zwolnień, ponieważ informacja o ich wystawieniu trafi do ZUS i pracodawcy natychmiast. Obecnie papierowe zwolnienie trzeba dostarczyć pracodawcy w ciągu siedmiu dni, tyle samo ma lekarz na przekazanie go do ZUS. Z danych ZUS wynika, że lekarzy i lekarzy felczerów uprawnionych do wystawiania zaświadczeń lekarskich jest 145,9 tys.