Raport „Pacjent ze śródmiąższową chorobą płuc w Polsce. Bieżące wyzwania w diagnostyce i opiece nad chorymi oraz rekomendacje poprawy sytuacji”, opracowany przez Interdyscyplinarną Radę Naukową ds. Śródmiąższowych Chorób Płuc, działającą przy Kampanii „Płuca Polski. Od kaszlu do włóknienia” pokazuje, że największym problemem nie jest brak rozwiązań, lecz ich niewystarczające wdrożenie. Podczas konferencji prasowej prezentującej raport, eksperci apelowali o pilne zmiany systemowe, które pozwolą odnaleźć pacjenta i zapewnić mu w odpowiednim czasie kompleksową, interdyscyplinarną opiekę.
ILD – choroby, które nie dają oddychać
Śródmiąższowe choroby płuc (ILD) to grupa obejmująca około 200 różnych jednostek chorobowych, które atakują śródmiąższ, czyli tkanki otaczające pęcherzyki płucne, powodując jego bliznowacenie i stopniowe pogarszanie funkcji oddechowych. W przebiegu tych schorzeń dochodzi do uszkodzenia płuc. Bez wdrożonego odpowiednio wcześnie leczenia, rokowania nie są pomyślne. Specjaliści szacują, że w Polsce może być ok. 27 tys. chorych na śródmiąższowe choroby płuc, tymczasem z terapii w ramach programów lekowych korzysta tylko 6 tys. chorych.
Wyzwania na ścieżce diagnostycznej
Zdaniem dr n. med. Małgorzaty Czajkowskiej - Malinowskiej, konsultant krajowego w dziedzinie chorób płuc, w ostatnich latach zaszły istotne zmiany w opiece nad chorymi na śródmiąższowe choroby płuc. Dotyczą one przede wszystkim leczenia - wprowadzenia innowacyjnych terapii, które pomagają spowolnić proces włóknienia. Jednak wielu chorych nie jest właściwie zdiagnozowanych, borykają się z różnymi problemami na ścieżce diagnostycznej, czują się zagubieni w systemie i finalnie nie trafiają do ośrodków, które mogłyby im pomóc. Dodatkowo, z racji tego, że choroby te występują rzadko, świadomość na ich temat, nawet wśród lekarzy, bywa niewielka. Duszność, uczucie zmęczenia, stopniowe zmniejszenie tolerancji wysiłku, czasami kaszel, są objawami niespecyficznymi. Mogą być charakterystyczne dla wielu innych schorzeń, stąd pacjent ma rozpoznawaną albo przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, albo niewydolność serca, albo inne problemy związane z dusznością, a choroba śródmiąższowa jest rozpoznawana znacznie później – wyjaśnia dr Małgorzata Czajkowska - Malinowska. Tymczasem, biorąc pod uwagę niekiedy bardzo szybki postęp ILD, pacjent z podejrzeniem tej choroby powinien być jak najszybciej kierowany do ośrodka specjalistycznego, gdzie lekarze potwierdzą lub wykluczą rozwój choroby.
Wsparcie lekarzy pierwszego kontaktu
Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej zwrócił uwagę na konieczność wyposażenia lekarzy POZ w narzędzia systemowe, które pomogą im szybciej przekierować pacjenta we właściwe ręce. - Jeśli pacjent zgłasza się z dusznością, osłabieniem, zmęczeniem, to można myśleć o wielu innych, bardziej powszechnych schorzeniach. Dlatego ważne jest, że powstają takie inicjatywy, jak na przykład współpraca Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej z Polskim Towarzystwem Chorób Płuc, która zaowocowała opracowaniem Karty Diagnostycznej dla lekarzy rodzinnych. Bardzo potrzebujemy współpracy, koordynacji opieki nad tym pacjentem, żebyśmy wiedzieli, gdzie ten pacjent powinien trafić dalej – mówi nam dr Aleksander Biesiada.
Usprawnienie wyłapywania chorych na wszystkich etapach ścieżki diagnostycznej przyspieszy objęcie ich właściwą opieką a tym samym da szansę na dłuższe życie w lepszej jakości.
kampania Płuca Polski