Port proponował im 50 proc. zniżki w opłatach lotniskowych, co przekładało się na 20 mln zł rocznych oszczędności. Węgrzy zdecydowali się jednak pozostać na Lotnisku Chopina.
W branży nie brakuje sceptyków, którzy nie dowierzają, że to, co nie przekonało Węgrów, przekonało Irlandczyków. Pojawiają się sugestie, że to samorząd mazowiecki będzie finansował linię, przekazując na jego konto opłaty marketingowe. Mechanizm jest dobrze znany władzom Bydgoszczy czy Rzeszowa, które w ten sposób zachęcają Ryanair do lądowania w tamtejszych portach.
– Ryanair nic od nas nie otrzymał. Lotnisko ma samo na siebie zarabiać, oczywiście nie stanie się tak w tym roku, ale zakładamy, że będzie to możliwe w 2015 r. – zapewnia Marek Miesztalski, skarbnik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego i szef rady nadzorczej MPL Warszawa Modlin.
Zgodnie z jego słowami w tym roku strata netto spółki zarządzającej lotniskiem nie powinna przekroczyć 40 mln zł.
Ryanair wraca do Modlina
Ryanair wraca do Modlina

Zobacz również
Nowy plan finansowy spółki ma być znany w ciągu tygodnia. W dokumencie zarząd ma uaktualnić szacowane przychody o prognozę wpływów od Ryanairu.
Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami przewoźnik chce uruchomić docelowo w Modlinie 28 tras i przewozić rocznie 1,3 mln pasażerów. Michael Cawley, wiceprezes Ryanair, nie wyklucza, że linia utworzy w Modlinie kolejną, po Wrocławiu i Krakowie, bazę lotniczą w Polsce.
– Jednak jest to jeszcze odległa przyszłość. Mówimy o perspektywie kilku lat, obecnie mamy za mało samolotów – zaznaczył.
Piotr Okienczyc, szef MPL Warszawa Modlin, uważa, że to wystarczy, żeby lotnisko mogło na siebie zarabiać. Zapowiada, że niezależnie spółka prowadzi rozmowy z innymi przewoźnikami.

27 mln zł taką stratą netto zakończył I półrocze MPL Warszawa Modlin

6 mln pasażerów zamierza przewieźć w tym roku w Polsce Ryanair