Donald Tusk zaznaczył, że Polska nie straci tych pieniędzy i wyjaśnił, iż KE jedynie wstrzymała ich wypłatę. Jego zdaniem, Komisja chce dać naszemu krajowi czas do udokumentowania, że nie dojdzie do takich przypadków w przyszłości. Według premiera, jeśli sąd potwierdzi nieprawidłowości, fundusze zostaną przesunięte na inny cel.
Donald Tusk dodał, że stanowisko KE jest znane od dłuższego czasu i było przygotowywane z udziałem Polski. Informacje o podejrzeniu nieprawidłowości dotarły do Komisji w wyniku pracy ABW i polskiej prokuratury w ramach tarczy antykorupcyjnej.
Śledztwo w sprawie zmowy cenowej przy realizacji projektów na budowę polskich dróg prowadzi ABW na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Oskarżonych zostało 11 osób, w tym były szef warszawskiego oddziału GDDKiA. Według prokuratury, przedstawiciele firm uzgadniali jakie konsorcja mają wygrać przetargi na poszczególne odcinki dróg. W akcie oskarżenia jest mowa o dwóch odcinkach na drodze krajowej numer 8, między Białymstokiem i Jeżewem oraz Rawą Mazowiecką i Piotrkowem Trybunalskim, a także o odcinku budowanej autostrady A4 Radymno-Korczowa.