Wszystkim pasażerom, którzy wykupili bilety na odwołane loty OLT Express, przysługują odszkodowania i firma ma obowiązek je wypłacić - zapewnił dyr. zarządzający OLT Express Jarosław Frankowski. Zwrot kosztów podróżnym, jego zdaniem, może potrwać nawet kilka tygodni.

Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego Katarzyna Krasnodębska przypomniała w piątek, że jeżeli przewoźnik nie poinformował pasażera na 14 dni przed planowanym rejsem o tym, że odwołuje rejs, to takiej osobie należy się - oprócz zwrotu kosztów za bilet - także odszkodowanie w wysokości 250 euro.

"ULC ma rację. (...) Pasażerowie - zgodnie z prawem - dostaną zwrot środków - nawet jeśli nie od nas, to od pośredników, którzy są zobowiązani takie środki zwrócić, jeśli my nie wykonamy usługi" - powiedział Frankowski.

Wyjaśnił, że z informacji, jakie spółka posiada wynika, że ok. 40 proc. wszystkich transakcji było realizowanych przez pośredników. "Pasażerowie, którzy kupili bilety nie bezpośrednio na naszej stronie internetowej bądź za pośrednictwem naszego call center, muszą de facto zapytać swoich partnerów handlowych - czyli pośredników, u których kupili te bilety - jaki jest status ich lotów" - powiedział.

Poinformował, że jeżeli klient płacił za bilety gotówką u któregokolwiek z pośredników, to powinien zgłosić się o zwrot pieniędzy u tego pośrednika; "ten z kolei ma prawo dostać zwrot pieniędzy od spółki".

Według Frankowskiego zwrot kosztów pasażerom może potrwać do kilku tygodni. "Mówimy o ok. 130 tys. pasażerów, których trzeba poinformować, dokonać wszelkich procedur z tym związanych" - dodał.