Od kogo można domagać się odszkodowania za rozbicie samochodu o drzewo spowodowane poślizgiem na mokrych liściach obficie leżących na drodze prowadzącej przez las – pyta pan Mateusz, dodając, że nikt nie chce przyznać się do odpowiedzialności. – Często tę drogę przebiegają również sarny, a zdarza się, że i cała rodzina dzików. To mój jedyny łącznik ze światem, obawiam się więc kolejnych kolizji i kłopotów z uzyskaniem odszkodowania – pisze czytelnik
Nie ma wątpliwości, że zarządca drogi – gmina, powiat, województwo lub generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad, a niekiedy związek łowiecki jest zobowiązany do działań zabezpieczających, by zminimalizować ryzyko wypadku. Jednak przepisy nie wymieniają czynności, które powinien w tym celu wykonywać, widnieje jedynie sformułowanie: „w szczególności”. Zatem katalog obowiązków jest otwarty, ważne, aby w sposób należyty i rzetelny dbał o stan dróg. A jeśli nie, to za swoje działania lub zaniechania (zaniedbania) odpowiada na zasadzie winy, którą poszkodowany musi wykazać (a to nie jest łatwe, czego zresztą doświadczył pan Mateusz).
Jednym z obowiązków zarządcy jest ostrzeganie znakami drogowymi o obecności na zalesionych odcinkach dzikiej zwierzyny. Zwłaszcza wtedy, gdy był powiadamiany o zdarzających się wypadkach z jej udziałem. Kierowcy, którzy potrącili sarnę lub dzika na drodze odpowiednio oznakowanej, mają jeszcze mniejsze szanse na dochodzenie jakiegokolwiek odszkodowania. Znak wymusza zachowanie szczególnej ostrożności, a przede wszystkim dostosowanie prędkości pozwalającej na zahamowanie przed zwierzęciem, którego ewentualne pojawienie się zostało zakomunikowane właśnie w ten sposób.
Jeśli zabrakło oznakowania informującego o niebezpieczeństwie, a być powinno, gdyż w tym miejscu (nawet okresowo) pojawiają się zwierzęta, odpowiedzialność może spoczywać na zarządcy drogi lub związku łowieckim. Obie placówki powinny ze sobą współpracować. Związek łowiecki informuje gminę (powiat, województwo lub generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad) o szlakach wędrówek leśnych zwierząt. Jednak brak takiej informacji nie zwalnia zarządcy drogi z obowiązku jej oznaczenia, ponieważ ma on również inne sposoby uzyskiwania informacji, np. na podstawie danych służby leśnej lub częstotliwości zdarzających się w tym miejscu wypadków.
Utrzymanie drogi w należytym stanie zależy też od pory roku. Jesienią bezpieczeństwu kierowcy mogą zagrażać oblodzenie nawierzchni lub spadające liście z drzew. Jednak nie zawsze zarządca jest w stanie nadążyć z wypełnianiem swoich obowiązków i kontrolować stan dróg, bowiem warunki na nich zmieniają się bardzo dynamicznie. ©?
Podstawa prawna
Art. 20 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 460). Art. 149–150 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121). Wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 317/05.
OPINIA EKSPERTA
Mateusz Kościelniak Biuro Rzecznika Ubezpieczonych:
Należy zwrócić uwagę, że odpowiedzialność zarządcy drogi określona w art. 20 ustawy o drogach publicznych, ukształtowana jest na zasadzie winy. Tak więc, aby można było skutecznie dochodzić roszczeń odszkodowawczych za szkodę powstałą w wyniku poślizgnięcia się pojazdu na mokrych liściach i uderzenia w przydrożne drzewo, należałoby w pierwszej kolejności wykazać, iż zarządca nie zadbał o należyty stan drogi lub też pozostawił przy drodze drzewo, które nadawałoby się do usunięcia. Należy pamiętać, że przy wykonaniu swoich obowiązków (art. 20 ustawy o drogach publicznych) zarządca drogi powinien wykazać się należytą starannością. Należyta staranność nie oznacza jednak utrzymania drogi w stanie zapewniającym całkowite bezpieczeństwo jej użytkowników, lecz nakazuje podejmowanie określonych czynności i działań, zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa na drodze i wygodniejszego jeżdżenia.
Zarządca drogi nie może więc ponosić absolutnej odpowiedzialności za zdarzenia wynikające z czynników atmosferycznych – np. za szkody powstałe na skutek odpadów deszczu i spadających liści . Jest on zobligowany do tego, aby z należytą starannością kontrolować stan dróg i dokonywać niezbędnych prac (np. w miarę możliwości usuwać z nich liście, śnieg i szron), jednakże w sytuacji nagłych warunków atmosferycznych, przykładowo intensywnych opadów deszczu i spadania liści, zarząd nie będzie w stanie nadążyć nad wykonywaniem swoich obowiązków, mimo że dochował należytej staranności.
Reasumując, odpowiedzialność zarządcy drogi kształtuje się na zasadzie winy, jednakże nie ma ona charakteru absolutnego. Poszkodowany, dochodząc na drodze cywilnej odszkodowania za szkodę powstałą na skutek poślizgu pojazdu na drodze publicznej, powinien wykazać, iż zarządca, w świetle okoliczności faktycznych sprawy i mimo posiadanych środków i możliwości, nienależycie wykonał swoje obowiązki, co spowodowało szkodę w majątku poszkodowanego.