Ponad 60 tysięcy podpisów zebrali inicjatorzy referendum w sprawie budowy regionalnego portu lotniczego w Białymstoku. Dziś przynieśli je do Urzędu Marszałkowskiego.

To wystarczy, by odbyło się głosowanie. Według prawnika Przemysława Sarośka realny termin przeprowadzenia referendum to wiosna 2015 roku
Jednak marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański mówi, że mieszkańcy, oprócz podpisów, powinni też zbierać pieniądze. Wyjaśnia, że w wojewódzkiej kasie ich nie ma, a Unia Europejska nie godzi się na finansowanie żadnych projektów związanych z portami lotniczymi, które nie są w sieci TEN-T.

Przedsiębiorca Robert Pawłowski przekonuje, że brak lotniska w Białymstoku to poważne utrudnienie dla biznesu, bo goście po wylądowaniu w Warszawie czy Krakowie muszą jeszcze dojechać dziesiątki czy setki kilometrów, a to dla wielu problem. "Czy Białystok dalej ma być Polską B?" - pyta. Według komitetu referendalnego lotnisko w Białymstoku powinno być sfinasowane z trzech źródeł - funduszy unijnych, budżetu państwa i samorządu. Jeśli okaże sie, że inicjatorzy referendum w sprawie budowy lotniska spełnili wszystkie ustawowe wymagania , o dalszych losach ich wniosku zdecydują radni sejmiku województwa - ale już nowej kadencji.